Gwiazda "Plebanii" ledwo uszła z życiem. Los jej nie oszczędzał
Sylwia Wysocka przez ponad 11lat występowała w serialu "Plebania". W życiu prywatnym los jej nie oszczędzał. W 2021 roku aktorka została zaatakowana przez zazdrosnego partnera i ledwo uszła z życiem. Wysocka przyznała niedawno, że mimo traumatycznych przeżyć, czeka na kolejną miłość.
Sylwia Wysocka jest jedną z gwiazd serialu "Plebania", którego ostatni odcinek wyemitowano 27 stycznia 2012 roku. Wysocka przez ponad 11 lat wcielała się w postać Barbary Wojciechowskiej, córki gospodyni na plebanii proboszcza Wójtowicza, z którą do dziś jest kojarzona przez widzów. Po "Plebanii" trudno było jej zdobyć kolejne role. Także z powodu problemów w życiu prywatnym, związanych z agresją zazdrosnego partnera.
Sylwia Wysocka padła ofiarą zazdrości partnera
W 2021 roku Sylwia Wysocka trafiła do szpitala z popękanym kręgosłupem, złamaną ręką i kością piszczelową oraz licznymi krwiakami na całym ciele. Wszystko w związku z brutalnym atakiem ze strony byłego partnera, który pobił aktorkę prawdopodobnie przez "chorą" zazdrość. Wysocka ledwo uszła z życiem, a po długim pobycie w szpitalu, do dziś musi poddawać się rehabilitacji. Pomimo tego, że od zajścia minęły już dwa lata, mężczyzna wciąż pozostaje bezkarny. Byli partnerzy pozostają w sporze sądowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Sylwia Wysocka została pobita i okradziona. Aktorka znana z "Plebanii" trafiła do szpitala
Czy jest gotowa na miłość?
W ostatniej rozmowie z "Faktem" Sylwia Wysocka ujawniła, że "wylała już zbyt wiele łez" i jest otwarta na nowe relacje.
- Teraz jestem bardzo ostrożna w tych sprawach. Ale gdyby coś się zdarzyło, byłoby pięknie. To tak samo, jak z aktorstwem, tak samo z miłością. Do końca życia można liczyć na miłość. Tak, jak do końca życia możesz mieć szansę na jakąś wspaniałą rolę. Ja wierzę, że wszystko, co najlepsze, jeszcze przede mną! Czekam na rolę i czekam na miłość - powiedziała "Faktowi".
Dodała także, że nie ma zamiaru się poddać. - Ten optymizm, ta nadzieja, one trzymają mnie przy życiu! - podsumowała w rozmowie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.