Monika Frydrych stawia na nawilżanie
Moja najważniejsza zasada dotycząca pielęgnacji po każdej podróży to nawilżanie, nawilżanie, nawilżanie – zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz.
Częste podróże samolotem mocno odwadniają, więc po powrocie do kraju staram się pić jak najwięcej wody – minimum 3 litry dziennie przez co najmniej tydzień. Żaden, nawet najlepszy krem nawilżający tego nie zastąpi. Chociaż warto również wspomóc się odpowiednią pielęgnacją skóry.
Twarz i ciało
Mój absolutny pielęgnacyjny faworyt i odkrycie ostatnich miesięcy: kompletny, 5-stopniowy Rytuał Kire Skin: oczyszczanie olejkiem, peeling, tonizacja, odżywianie i nawilżanie + rolling. Nie urodziłam się z perfekcyjną skórą – jeżeli nie dbam o nią właściwie, bardzo szybko wychodzi na niej zmęczenie (szary odcień, cienie pod oczami). Dlatego staram się o to dbać, a ten rytuał nie tylko świetnie regeneruje i nawilża, ale sprawia, że moja skóra naprawdę promienieje.
Maseczka do twarzy: Olay Fresh Reset Pink Mineral Complex Clay Mask. Niestety nie jest dostępna w Polsce, więc kupuję ją, będąc za granicą albo przez internet. Działa błyskawicznie – pozostawia skórę świeżą, nawilżoną i fajnie napiętą. Dodatkowy plus: łatwo się nakłada. Stosuję ją wymiennie z domową maseczką z miodu i ciepłego mleka (2 łyżki miodu + 2 łyżki mleka) – fajnie zmiękcza wysuszony słońcem naskórek.
Pomarańczowy peelling do ciała Mokosh – obłędnie pachnie, kojarzy mi się z Sycylią. Świetnie złuszcza (nie usuwając przy tym opalenizny) i lekko natłuszcza skórę, dzięki czemu staje się bardziej elastyczna.
Włosy
Szampon do włosów Świeża Trawa od Yope – jestem chyba psychofanką tej marki, bo w szafkach mam mnóstwo ich produktów – od balsamów do ciała po płyny do czyszczenia podłóg. Ich szampon Świeża Trawa fajnie regeneruje włosy i świetnie odświeża po całodniowej podróży.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Uzupełnieniem pielęgnacji jest maseczka do włosów – Alterna Replenishing Moisture Mask. Najlepsza nawilżająca maska, jaką miałam! Od czasu do czasu stosuję także ich maseczkę do włosów na noc – Alterna Bamboo Smooth. Staram się też nie suszyć włosów i nie kręcić tak często, jak wcześniej. Często chodzę spać z mokrą głową.
Na zabiegi nie chodzę, bo po prostu nie mam na to czasu. Maluch, własna marka (Bonjour Mommy), blog, zajęcia dodatkowe (zmobilizowałam się, żeby wrócić do francuskiego i tańca)... – no nie ma kiedy.
Monika Frydrych prowadzi blog Wandergirl