Zostać czy się odejść?
Warto zawsze patrzeć tylko i wyłącznie w przyszłość, albowiem poniesione straty w przeszłości się nie liczą, bo nie da się ich naprawić, zmienić czy wymazać. Jak mawia słynny amerykański inwestor Warren Buffet: "Jeśli poczujesz, że jesteś w dole, najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić, to... odłożyć łopatę". „Chcę porozmawiać o tym co się dzieje między nami”, „Chcę Ci powiedzieć, co czuję, co się ze mną dzieje, czego potrzebuję?” „Znajdźmy czas na wspólną rozmowę,” - zwracasz się tak do partnera, a on ciągle mówi „Nie chcę, nie mam czasu”, ”Jest mi dobrze tak jak jest” , „Po co psuć, to co jest?”?
To tak naprawdę on unika rozwiązania problemu, może go nie widzi, albo po prostu nie chce go widzieć. Jeśli kolejne Twoje próby nawiązania z nim kontaktu spełzają na niczym lub kończą się awanturami, zastanów się, czy nie warto poprosić o pomoc kogoś z przyjaciół lub pójść do psychoterapeuty. Jeśli jednak wszelkie sposoby zawiodą - odejdź. Jeśli coraz wyraźniej widzisz, że tylko Ty dajesz w związku, a on tylko bierze, masz prawo mieć dość. Powiedz mu, że chcesz się rozstać. Może się zdarzyć, że mąż na te słowa zreflektuje się i zechce porozmawiać z Tobą i razem wyjdziecie z tego impasu.