Co natura dała…
Zaraz po studiach zaczęła pracować w filmie jako asystent i drugi reżyser. - Szybko dotarło do mnie, że jest wielu ładniejszych i mądrzejszych ode mnie. Chciałam być jakaś, nadrabiam mocnym charakterem i osobowością. Nauczyłam się, że nie przeskoczę tego, co mi natura dała. Natomiast mam inne atuty: to, jakim jestem człowiekiem, co mam w głowie. Wiem, że muszę to pielęgnować - mówiła. To właśnie za takie podejście do siebie i do życia rozkochała w sobie słuchaczy, a potem widzów.