Blisko ludziJak zachować się w takiej sytuacji...?

Jak zachować się w takiej sytuacji...?

Jak zachować się w takiej sytuacji...?

Człowiek jest jedyną istotą, której życie społeczne cechuje takie skomplikowanie i wyrafinowanie. W gąszczu konwenansów, obowiązków i przykazań grzeczności, a na dodatek w obliczu rozluźnienia obyczajów łatwo się pogubić. Nawet najbardziej zahartowany lew salonowy może mieć problem z zachowaniem się w niektórych sytuacjach, które przynosi życie. Podpowiadamy, jak zachować się w najbardziej krępujących sytuacjach, aby wyjść z nich z twarzą.

Człowiek jest jedyną istotą, której życie społeczne cechuje takie skomplikowanie i wyrafinowanie. W gąszczu konwenansów, obowiązków i przykazań grzeczności, a na dodatek w obliczu rozluźnienia obyczajów łatwo się pogubić. Nawet najbardziej zahartowany lew salonowy może mieć problem z zachowaniem się w niektórych sytuacjach, które przynosi życie. Podpowiadamy, jak zachować się w najbardziej krępujących sytuacjach, aby wyjść z nich z twarzą.

Eks

Bardzo wiele sytuacji wywołujących zażenowanie wiąże się ze spotykaniem swoich byłych - chłopaków, narzeczonych, czy co gorsza mężów. Rzadko kiedy zdarza się, że jesteśmy z „eksem” w na tyle dobrych stosunkach, że jego widok w naszej ulubionej kawiarni albo w warzywniaku nie wywołuje nerwowego, spazmatycznego uśmiechu bądź chęci ucieczki. Jednak najlepszą strategią jest naturalne zachowanie. Jeśli nas zauważy, należy się przywitać i rzucić kilka ogólników. Jeśli nie - można wyjść po angielsku, nawet bez bakłażana, po którego przyszłyśmy do sklepu.

1 / 4

Jego eks

Obraz
© Thinkstockphotos

Facet, z którym się spotykamy, przeważnie wcześniej był już czyimś facetem - chociażby w liceum. Dlatego istnieje duża szansa, że prędzej czy później spotkamy jego byłą. W takich sytuacjach bardzo często pojawiają się uczucia rywalizacji ("na szczęście brzydsza ode mnie", "czy lubi mnie na tyle, by do niej nie wrócić?"). Jeśli jest to spotkanie przypadkowe, nie ma się czym martwić (ewentualnie można się ucieszyć, że stanowimy "lepszy model"). Jeżeli nie - może czas na poważną rozmowę. Poprzednie związki, nieważne jak toksyczne i nieaktualne, na zawsze pozostają w pamięci, a uczucia potrafią rozkwitnąć na najbardziej jałowej ziemi.

2 / 4

Czyjś eks

Obraz
© Thinkstockphotos

Znacznie gorzej jest wtedy, w której zaczynasz się spotykać z byłym mężczyzną koleżanki. A to może się zdarzyć - po znajomych szybko rozchodzi się informacja, że ten przystojniak jest z powrotem na rynku matrymonialnym, a że większość z nas obraca się w dość ścisłym kręgu kilkudziesięciu osób, prędzej czy później możemy się z nim spotkać. Czasem potrafi zaiskrzyć. Wówczas w grę wchodzą problemy lojalności. Czy należy się ona nowemu mężczyźnie, czy raczej jego byłej dziewczynie, którą też lubimy? Czy i jak poinformować ją o rozwoju sytuacji? Kogo zapraszać na spotkania i imprezy? Wiele zależy od tego, jak blisko jesteśmy z tą koleżanką i na ile zależy nam na jej byłym, a naszym aktualnym facecie.

3 / 4

Nie(znajomy)

Obraz
© Thinkstockphotos

Wyobraźmy sobie, że maszerujemy dziarsko po ulicy. Nagle naprzeciwko nas pojawia się urocza brunetka w garsonce, którą na pewno skądś znamy. Tylko skąd? I jak? Brunetka nawiązuje kontakt wzrokowy. To koniec! Teraz można albo panicznie uciec wzrokiem i udawać, że nic się nie stało, co z pewnością wywoła zażenowanie, albo się przywitać, ryzykując, że zrobimy z siebie idiotkę, zagadując obcą kobietę. Z dwojga złego lepiej jednak wybrać drugą opcję i co najwyżej się pomylić, niż zrazić panią z pobliskiego optyka, ignorując ją perfidnie na ulicy.

4 / 4

Nagła amnezja

Obraz
© Thinkstockphotos

Gorszą odmianą tej przypadłości jest zetknięcie się z osobą, która nas z pewnością zna, a której my nie możemy sobie przypomnieć. Może nie przypominamy sobie w ogóle jej twarzy albo odwrotnie - znamy twarz, ale nazwisko totalnie wypadło nam z głowy. Co wówczas zrobić? Można prowadzić ostrożnie konwersację, unikając wymieniania imienia interlokutora i usiłując nerwowo przypomnieć sobie sytuację, w której tę osobę poznaliśmy. Można też po prostu przyznać się do niewiedzy i poprosić o przypomnienie nazwiska, ale to dość ryzykowne - ludzie bardzo nie lubią, kiedy się ich zapomina. Możemy również wyjść na roztrzepane imprezowiczki, które nie przywiązują uwagi do tego, z kim się poznają.

Tekst: Anna Dąbkowska

(ada/sr)

eksrozstaniespotkanie

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)