Jedno zdjęcie, tysiące komentarzy. Udowodniły, że każde ciało jest piękne!
15 kobiet, wiadro brokatu i zdjęcia, które mają zmienić postrzeganie kobiecego ciała. Dziewczyny ze zdjęcia, które stało się hitem sieci, są w różnym wieku. Najmłodsza ma 19 lat, najstarsza 36. Każda ma inne ciało. Nie są idealne i sprzeciwiają się wypaczonemu wizerunkowi kobiet, jaki serwują reklamy. O akceptowaniu siebie postanowiły opowiedzieć w bardzo nietypowy sposób.
Poznały się na Facebooku. Na co dzień zajmują się pisaniem o modzie, trendach bieliźniarskich i o tym, jak oderwane od rzeczywistości są reklamy, w których tę bieliznę się promuje.
- Miałyśmy dość – przyznaje w rozmowie z „Huffington Post” Bonnie V., jedna z blogerek, która wzięła udział w tej sesji zdjęciowej. – Naszym celem jest pokazanie kobietom, że ich ciała są piękne i idealne, niezależnie od tego, co starają się nam przekazać media. Każda z nas jest inna, nie jesteśmy stereotypowymi modelkami, a i tak możemy pozować do zdjęć i cieszyć się naszym wyglądem – dodaje.
- Nie chciałyśmy ukrywać swoich niedoskonałości pod warstwą brokatu. Wręcz przeciwnie – tak te niedoskonałości są jeszcze bardziej widoczne. To część nas. Choć każda jest inna, czułyśmy się jak jedność. Chciałyśmy zrobić coś wyjątkowego, innego. Mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze więcej kobiet znajdzie odwagę, by do nas dołączyć – opowiada z kolei Ruby, która na co dzień pracuje też jako fotomodelka plus size.
Zdjęcia powstały w Brisbane, a ich autorką jest Jill Kerswill. O sesji pisała w swoich mediach społecznościowych: „Nic tak nie sprawia, że kocham to, co robię, jak patrzenie na silne i pewne siebie kobiety, które potrafią docenić to, jak wyglądają i kim są!”.
Na komentarze internautów nie trzeba było długo czekać. Jedni sesją są zachwyceni, bo dziewczyny nie mają absolutnie nic do ukrycia, inni wytykają im niedoskonałości. "Ja tam widzę więcej cellulitu niż naturalnego piękna", "Te kobiety powinny mieć zakaz pokazywania się nago", "Niech się przejdą na plażę, żeby uwierzyć, że istnieją zgrabne kobiety bez obróbki graficznej" – to tylko część komentarzy. Są i takie: "Jesteście świetne, mało kto miałby na to odwagę".
Trzeba przyznać, Australijki zapomniały o swoich kompleksach i odważnie zapozowały do zdjęć. Pytanie tylko, czy pozując praktycznie nago, w brokacie, na wzgórzu, rzeczywiście walczą o to, by kobiety nie wstydziły się swojego wyglądu? To już ich trzecia wspólna sesja i wszystko wskazuje na to, że nie ostatnia. Kto wie, jak wiele kobiet przyłączy się do Australijek następnym razem. Nam trudno wyobrazić sobie taką sesję w Polsce.