Jedzenie przed snem? Dlaczego nie
Shea Morrison, znana australijska ekspertka od snu, rozprawia się z kolei z zakazem jedzenia przed snem, jaki od lat wtłaczano nam do głowy. Jej badania (na ponad 500-osobowej grupie ochotników) potwierdziły dobre skutki jedzenia bezpośrednio przed położeniem się do łóżka. Oczywiście nie może to być krwisty befsztyk, ale już kanapka z biały serkiem czy szynką jak najbardziej.
Jej zdaniem nie ma nic bardziej irytującego przy zasypianiu, niż słuchanie własnego głodnego żołądka. Dodatkowo, wielu głodnych ludzi jest złych – próba zasypiania w takim nastroju, tylko utrudni zamknięcie oczu.