"Jej dobór ubrań jest swojego rodzaju pancerzem"
Następnie przyszła pora na Izrael i Watykan. W tych dwóch państwach Melania Trump znów zachwyciła, chociaż podczas wizyty u papieża Franciszka zarzucano jej zbyt mocny makijaż. Mimo to, jej stylizacja była dostosowana do okoliczności, a głowę przysłaniała tradycyjna mantylka, czyli chustka zasłaniająca włosy. Styl pierwszej damy wziął pod lupę "The Washington Post", którego zdaniem dobór stylizacji stanowi sposób komunikacji Melanii z odwiedzanymi przez nią dyplomatami. "Jej rolą jest to, żeby była widziana, a nie słyszana. Jej dobór ubrań jest pewnego rodzaju pancerzem, ale też taktyką negocjacyjną" - czytamy w jednym z artykułów.