Kamil Stoch pokazał, jak spędza wolny czas. Fani skoczka są zaskoczeni
Kamil Stoch to obecnie najpopularniejszy polski skoczek narciarski. Sportowiec skupia się przede wszystkim na treningach i rzadko pokazuje życie prywatne w mediach społecznościowych. Wczoraj zrobił wyjątek.
Kamil Stoch od lat zachwyca Polaków swoim talentem do skoków narciarskich. To on płynnie przejął koszulkę lidera po Adamie Małyszu i sukcesywnie udowadnia, że również jest prawdziwym mistrzem.
Stoch poświęca bardzo dużo czasu na treningi, ale w wolnych chwilach interesuje się również innymi dyscyplinami. Jego ulubionym piłkarskim klubem sportowym jest Liverpool.
Co Kamil Stoch robi w wolnym czasie?
Teraz okazało się, że skoczek ceni sobie również muzykę klasyczną i chętnie słucha koncertów fortepianowych.
"Dziś mecz @liverpoolfc zacząłem oglądać w 30 minucie. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Od ponad dwóch tygodni trwa Konkurs Chopinowski, a wczoraj zaczęły się koncerty finałowe, z udziałem dwóch Polaków. Piszę o tym, bo widzę pewne podobieństwa. Taki konkurs odbywa się raz na 5 lat. Można powiedzieć, że to 'Igrzyska Olimpijskie' pianistów. Widzę wzloty, potknięcia, emocje, radość i prawdziwe zwycięstwa" - napisał i pokazał zdjęcie swojego telewizora.
Skoczek zdaje sobie sprawę, że ma zróżnicowane grono fanów i pewnie mało kto podejrzewał, że on sam lubi muzykę klasyczną. "Druga strona Stocha" - dodał w hashtagach.
Kamil Stoch nie ukrywa, że lubi spędzać wolny czas w domowym zaciszu i u boku ukochanej żony, którą poślubił w 2010 roku.
"Wziąłem ślub dość wcześnie, ale chciałem wracać do kogoś, kto będzie czekał na mnie w domu. Nie rodzice, ale ktoś, z kim mogę pogadać o wszystkim, przytulić się czy wyjść na kolację. Takim jestem typem człowieka i cieszę się, że znalazłem najbardziej odpowiednią osobę" - mówił w wywiadzie na kanale Blachotrapez.
Skoczek docenia charakter żony Ewy i zawsze wypowiada się o niej w samych superlatywach. "Śmieję się, że Bóg stawiał przede mną wiele życzliwych osób, ale w przypadku żony postawił anioła stróża. Dosłownie i w przenosi. Dzięki temu mogłem jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła, budując pewność siebie w domu, a nie na skoczni" - powiedział w dalszej części rozmowy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!