"Straciłem pracę przez spisek!"
Tomasz Kammel, mimo że udało mu się powiedzieć, to co przygotował, wypadł mało wiarygodnie, zapewniając widzów o swej niewinności.
Człowiek, który jeździ Ferrari i ubiera się w najdroższych sklepach, a mówi, że potrzebuje pieniędzy jedynie po to by zapłacić rachunki za gaz może budzić jedynie śmieszność.