Klaudia El Dursi o samotnym macierzyństwie "Początki były trudne"

Klaudia El Dursi dała się poznać jako pogodna, ale twardo stąpająca po ziemi mama dwójki dzieci. Pójście na casting do "Top Model" pozwoliło jej spełnić marzenia. Kobieta ma za sobą wiele niekoniecznie łatwych przeżyć. Podczas wywiadu dla "Jastrząb Post" uchyliła rąbka tajemnicy, zwracając też uwagę, co zawsze jest jej siłą napędową w trudnych sytuacjach.

Zobacz też: Tiktokerka wygląda, jak Bella Hadid. "Ludzie myślą, że przeszłam operację plastyczną"

Celebrytka odwiedziła niegdyś studio "Dzień Dobry TVN", gdzie rozwinęła się rozmowa dotycząca jej dość wczesnego macierzyństwa. Jak sama El Dursi przyznała, kiedy dowiedziała się o pierwszej ciąży była nieźle zaskoczona - jako dwudziestolatka w tamtym czasie nie planowała jeszcze powiększenia rodziny.

- Byłam zaskoczona i nie spodziewałam się tego (...), ale ja byłam trochę dziwną nastolatką, która już w podstawówce i gimnazjum mówiła, o tym, że jej marzeniem jest być młodą mamą. Ucieszyłam się bardzo, wizualizowałam sobie, że to będzie moja córeczka i będziemy takimi dwiema przyjaciółkami. To się nie spełniło, ale mam cudownego syna, który też jest moim przyjacielem - wyznała wówczas Klaudia.

Później El Dursi czekały nieco trudniejsze dni. Rozstanie z ojcem starszego dziecka nie należało do najprostszych. Z byłym partnerem nie rozmawiała kilka lat! W międzyczasie przyszła celebrytka wzięła udział w "Top Model", opowiedziała też publicznie o swoich przejściach, czego jednak nie żałuje.

Zanim pojawił się obecny partner, El Dursi samodzielnie wychowywała syna.

- Oczywiście początki były trudne. Młoda dziewczyna, wczesne macierzyństwo, samotna. Bywało różnie. Ale zawsze macierzyństwo zrekompensuje wszelki trudy - podkreśla Klaudia dla "Jastrząb Post".

El Dursi dodaje również, że nie ma problemu z opowiadaniem tych osobistych historii, gdyż nie ma się czego wstydzić. Zawsze podkreśla również, że jej relacja ze starszym synem jest wyjątkowa

- Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z tego, że mam takiego dojrzałego syna, który jest teraz moim wielkim wsparciem i przyjacielem. To jest raczej powód do dumy i do szczęścia, a nie do ukrywania i zatajania tego - dodaje.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.