Dorota Kolak
Mówi o swoim podejściu do rozbieranych scen filmowych. - Rozbieranie nigdy nie przychodziło mi z łatwością, pstryk! - i już. Ja się trochę wstydzę. Bo wystawiam się na ocenę nie tylko jako aktorka, ale także jako kobieta. Dzisiaj wpływ mediów jest ogromny. Aktorce wytyka się nawet to, że dwa razy wystąpiła w tej samej sukience albo że przytyła parę kilogramów. Okropnie mnie irytuje, że mózg jest mniej ważny niż gładka buzia. Głupia, ale ładna kobieta zawsze będzie, niestety, fajniejsza od brzydszej, chociaż mądrej - przyznaje.