Był jej największym wsparciem w chorobie. Bez niego nie pokonałaby raka
- Podziwiam ją i powinienem klęknąć przed nią za jej odwagę – mówił Tom Hanks wkrótce po tym, jak żona przeszła podwójną mastektomię. Rita Wilson otwarcie mówi dziś o tym, jak walczyła z rakiem i dlaczego tak ważne są badania.
- Od samego początku wiedziałam, że coś jest nie tak. Po pierwszym badaniu lekarz odesłał mnie do domu, bo stwierdził, że nic mi nie jest. Ale ja czułam, że to nieprawda. Przyjaciółka zapytała się mnie, czy próbowałam powtórzyć badanie u innego lekarza. Ona sama dwa razy wygrała z rakiem piersi – opowiada Rita Wilson w rozmowie z „WTAA”.
Diagnoza
Wilson nie od razu zaczęła więc leczenie. Po tym pierwszym badaniu musiała zrobić jeszcze dwa, by przekonać się, że w jej piersi rozwija się nowotwór. Ostateczną diagnozę postawiono w grudniu 2014 roku. - Boże Narodzenie i Nowy Rok były zupełnie inne niż oczekiwałem. Rak przychodzi nagle, trzeba rzucić wszystko i zacząć walczyć. Mamy to szczęście, że możemy pozwolić sobie na najlepszą opiekę medyczną na świecie. Nie każdy ma taką możliwość... Mimo to nie brakuje oszustów, którzy chcą wycisnąć z ciebie ostatnie pieniądze i obiecują ci, że cię wyleczą. Podziwiam moją żonę i powinienem klęknąć przed nią za jej odwagę – opowiadał z kolei Tom Hanks w jednym z ostatnich wywiadów.
Wszystko relacjonowały media
Rita przeszła podwójną mastektomię i rekonstrukcję piersi. Po kilku tygodniach od operacji wydała oficjalne oświadczenie, w którym pisała: „wracam do zdrowia i co najważniejsze, rokowania są dobre, więc powinnam w pełni wrócić do zdrowia. Dlaczego? Bo nowotwór został wykryty we wczesnym stadium, mam doskonałych lekarzy i otrzymałam drugą opinię”.
Wspiera inne kobiety
Minął rok, a aktorka cały czas angażuje się w walkę z rakiem. Tym razem nie walczy z nim osobiście, ale wspiera wszystkie kobiety, którym postawiono podobne diagnozy. Dzięki ogromnej popularności uświadamia kobiety w Stanach, jak ważne są odpowiednio wcześniej zrobione badania. - Gdybyś była moją przyjaciółką, od razu zaprowadziłabym cię do lekarza na standardowe badanie. Siedziałabym z tobą i czekała, aż skończą ci robić mammograf. To szokujące, ile kobiet boi się wiedzieć o chorobie! Najgorsze jest niezrobienie badania, a potem dowiedzenie się, że rak jest w tak zaawansowanym stopniu, że nie można już nic zrobić – opowiada Wilson.
Jak nie zwariować
Wilson przyznaje, że najważniejsze w takiej sytuacji jest zachowanie zdrowego rozsądku. Ona do pracy wróciła miesiąc po operacji. - Kiedy twoi bliscy, osoby z otoczenia dowiadują się, że jesteś chora, zaczynają wytykać ci, co tak naprawdę powinnaś zrobić, co masz jeść, a czego nie, jak masz się zachowywać itd. A najważniejsze jest to, by się od tego wszystkiego odciąć. Nie dać się zwariować. Ja wpadłam po uszy w Youtube. Całymi nocami słuchałam swojej ulubionej muzyki, oglądałam mnóstwo filmów.
Zabójca kobiet
Rak piersi to nowotwór najczęściej dotykający kobiety. Zazwyczaj występuje on w jednej piersi, ale u niektórych chorych może rozwijać się obustronnie. Te same czynniki ryzyka działają bowiem na obie piersi. Rak w drugiej piersi może występować w tym samym czasie, co w pierwszej, ale może pojawić się też znacznie później, nawet kilkanaście lat od wykrycia i leczenia pierwszej choroby.
Problem wystąpienia raka w obu piersiach może dotyczyć od 2 do 20 proc. kobiet. Tak duża rozpiętość procentowa występowania obustronnego nowotworu piersi, wynika z zastosowanych badań diagnostycznych. Podstawowe badania służące wykrywaniu nowotworów piersi: mammografia i ultrasonografia określają, że występuje on w 5 proc. przypadków wszystkich raków piersi.
Każdego roku blisko 5 tys. kobiet umiera na ten nowotwór. Większość z nich można uratować dzięki wcześniejszym badaniom.