Kot ugniata ciało właściciela? To jasny komunikat

Koty, choć nie potrafią mówić, doskonale komunikują się ze swoimi właścicielami. Kluczem jest jednak odpowiednie rozszyfrowanie konkretnego zachowania pupila. Jak w takim razie interpretować to, gdy zwierzak ugniata nasze ciało łapkami?

Kot może mieć za małą przestrzeńKot może mieć za małą przestrzeń
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  PŻm

Kiedy kot ugniata łapkami ciało swojego właściciela, może czasami go ranić. W takiej sytuacji nie należy karcić zwierzaka, ponieważ nie ma on złych intencji. Niestety wiele osób wciąż źle to interpretuje.

Kot ugniata łapkami ciało? To ważny znak

Behawiorystka Zuzanna Rajchert na kanale Silver TV wyjaśniła, że kocięta ugniatają brzuch matki podczas karmienia, co kojarzy im się z bezpieczeństwem i spokojem. To zachowanie przenosi się na dorosłe zwierzaki, które mogą ugniatać ciało właściciela, aby poprawić sobie nastrój.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niedźwiedzia uczta. Groźny drapieżnik i ulubione owoce

Ugniatanie jest więc sygnałem, że kot czuje się bezpiecznie i swobodnie przy swoim właścicielu. Choć może to być niekomfortowe, szczególnie gdy kot używa pazurów, jest to wyraz aprobaty i poczucia bezpieczeństwa.

Koty mają gruczoły zapachowe między opuszkami łap, a ugniatanie jest sposobem na oznaczenie terytorium i wyrażenie przywiązania do człowieka. Rajchert zaleca, aby w przypadku bólu nie reagować złością, lecz traktować to jako swego rodzaju wyróżnienie.

Zrób to, jeśli kto cię rani

Chcąc zmniejszyć dyskomfort właściciela, można podcinać kocie pazury i przekierowywać ugniatanie na koc lub poduszkę. Warto mieć pod ręką materiał do osłonięcia ciała przed zadrapaniami.

Ugniatanie ma także emocjonalne znaczenie dla kota, ponieważ wyzwala dopaminę, poprawiając jego samopoczucie. Czasami jednak jego nadmierna ilość może być oznaką stresu. Warto wtedy sprawdzić, czy w otoczeniu nie ma czynników niepokojących zwierzaka. Odpowiednia reakcja i zrozumienie kociego języka ciała są kluczem do budowania silniejszej więzi z pupilem.

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Wybrane dla Ciebie
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował