Nie czuje się komfortowo, gdy mówi po polsku. Zdradziła powód
Viki Gabor od lat mierzy się z krytyką dotyczącą jej znajomości języka polskiego. Teraz odpowiedziała na powtarzające się zarzuty. - Przez to, że wychowałam się w Anglii, to dla mnie ten język angielski jest takim pierwszym językiem, no i ja się w nim czuję bardzo komfortowo, a po polsku jednak nie - tłumaczy w nowym wywiadzie.
Wiktoria "Viki" Gabor urodziła się w 2007 roku w Hamburgu, a wychowała głównie w Wielkiej Brytanii i Polsce. Pochodzi z romskiej rodziny. Szeroką rozpoznawalność zdobyła dzięki udziałowi w programie "The Voice Kids", a prawdziwy przełom przyniósł jej udział w Eurowizji Junior. W 2019 roku wygrała ten prestiżowy konkurs, reprezentując Polskę z utworem "Superhero" – dzięki czemu Polska odniosła drugi z rzędu triumf w tej rywalizacji.
Mimo sukcesów wielu internautów wciąż zarzuca Viki, że przeplata angielskie słowa w wypowiedziach i nie mówi perfekcyjną polszczyzną. Sama artystka przyznaje jednak, że to efekt jej doświadczeń życiowych. - Mam wrażenie, że w Polsce w ogóle to jest problem, jak ktoś przeplata słowa po angielsku, ale dla mnie w sumie to jest normalne. No ja przez to, że też wychowałam się w Anglii, to dla mnie ten język angielski jest takim pierwszym językiem, no i ja się w nim czuję bardzo komfortowo, a po polsku jednak nie. Ja się dopiero uczyłam polskiego, jak przyjechaliśmy do Polski. Miałam 10 lat wtedy, 11 coś takiego - powiedziała w podcaście TubaFM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Viki Gabor nie wytrzymała. Tak zwróciła się do osób komentujących jej wygląd: "NIE MACIE GUSTU!"
Trudności w nauce polskiego
Przeprowadzka do Polski nie była łatwa – jak sama wspomina, największym wyzwaniem okazało się czytanie, pisanie i szkolne dyktanda. Do dziś zdarza jej się mieć trudności językowe, ale nie ukrywa, że robi postępy - To jest masakra, w sensie do tej pory mam jakieś tam trudności, ale już mi idzie lepiej - przyznała. W Polsce przeplatanie języków bywa oceniane negatywnie, ale dla osób wychowanych poza krajem, takich jak Viki, to codzienność. Sama artystka uważa, że to naturalne – angielski jest dla niej językiem domowym, pierwszym, w którym czuje się najbardziej swobodnie.
Artystka mówiła o tym już w przeszłości, w rozmowie z "Vivą!". Wówczas przyznała, że języka polskiego używa głównie do celów zawodowych. - Nadal czuję się bardziej komfortowo w angielskim, w polskim jeśli chodzi o dykcję, nie jest łatwo. Dalej sprawia mi to czasem jakieś trudności. Ale staram się przestawić na polski, bo tworzę dla odbiorców w Polsce. A jak kiedyś wypłynę za granicę? Zobaczymy. (...) Z siostrą rozmawiam cały czas po angielsku. Od czasu do czasu wplątujemy romski. Z mamą też po romsku. A polski? Polskiego w ogóle nie używamy. (…) Po polsku mówię na wywiadach, czyli wtedy, kiedy jestem w pracy. Poza nią jestem przyzwyczajona bardziej do angielskiego, to jest mój taki pierwszy, domowy język - wyznała.