Krzysztof Gojdź o diecie Karoliny Szostak. "Na kolację dwa listki sałaty"

Krzysztof Gojdź znany jest ze szczerych, czasem nieco dosadnych opinii o polskich celebrytkach. Tym razem zażartował ze swojej dobrej koleżanki Karoliny Szostak, której "spektakularna" metamorfoza jest jedną z najgłośniej komentowanych w mediach przemian.

Lekarz w rozmowie z reporterką serwisu Jastrząb Post opowiedział, jak dziś wygląda dieta prezenterki. Okazuje się, że Szostak dba o równowagę i nie stroni od potraw uchodzących za niezbyt dietetyczne, takich jak słodkie naleśniki czy kaloryczny parmezan.

– Zdradzę wam, że Karolina wczoraj zjadła sałatę z parmezanem – kaloryczną. Do tego zjadła mięsne danie meksykańskie i słodkiego naleśnika. Ja myślę, że wszystko miało minimum 1500 kalorii. Jak ona to spali? Ja nie wiem – zażartował. Dodał, że na co dzień jadłospis Szostak wygląda zupełnie inaczej.

– Karolina zazwyczaj chodzi z tymi pudełkami swoimi, gdzie na śniadanie ma listek sałaty z czymś, na obiad ma dwa, czasami trzy listki sałaty okraszone jakąś oliwą. Na kolację znowu dwa listki albo jeden, no bo od trzech by utyła – przyznał Gojdź.

Te uszczypliwości należy jednak traktować z przymrużeniem oka – choć sałatki z pewnością stanowią lwią część menu Szostak, na pewno na co dzień zjada więcej niż symboliczne dwa listki zieleniny. Sama metamorfoza dziennikarki wciąż wzbudza emocje. Pod jej zdjęciami w mediach społecznościowych często pojawiają się komentarze, że powinna nieco zwolnić z odchudzaniem, bo jest już za szczupła i przestaje wyglądać zdrowo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl