Leki mogą być podobnym zagrożeniem jak dopalacze
W zwykłych lekach na katar, przeziębienie czy kaszel znajdują się związki mające działanie odurzające.
18.09.2015 | aktual.: 16.11.2015 17:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zwykłych lekach na katar, przeziębienie czy kaszel znajdują się związki mające działanie odurzające. W dawkach leczniczych farmaceutyki te przynoszą pomoc w walce z dolegliwością, np. odblokowują nos czy redukują napadowy kaszel. Przyjmowane w dużych ilościach, poprawiają natomiast nastrój. Z tego też powodu młodzi ludzie tak chętnie po nie sięgają. Sęk w tym, że „leki spożywane w większych dawkach, mogą powodować halucynacje, zaburzenia psychoruchowe, a nawet prowadzić do śpiączki i innych bardzo groźnych powikłań” – mówi dr Agnieszka Dmowska-Koroblewska.
Na szczęście w Polsce podjęto walkę z problemem. Od lipca 2015 r. w aptece jednorazowo można kupić tylko jedno opakowanie produktów zawierających pseudoefedrynę, desktrometorfan lub kodeinę. Ponadto sprzedawca nie wyda leków osobie niepełnoletniej, a także jeśli uzna, że mogą one zostać użyte do celów pozamedycznych lub stanowić zagrożenie dla zdrowia. W 2017 r. wejdą w życie regulacje określające maksymalny poziom zawartości substancji psychoaktywnych w farmaceutykach.