GwiazdyLily Allen wspomina utratę synka. "Leżał 12 godzin między moimi nogami"

Lily Allen wspomina utratę synka. "Leżał 12 godzin między moimi nogami"

Lily Allen w rozmowie z BBC Radio 4 opowiedziała o przedwczesnym porodzie, w wyniku którego jej dziecko zmarło. – Przez 12 godzin leżał martwy między moimi nogami. To trauma, której nigdy się nie pozbędę – wyznała.

Lily Allen wspomina utratę synka. "Leżał 12 godzin między moimi nogami"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

20.09.2018 16:19

Wywiad piosenkarki Lily Allen doprowadził słuchaczy BBC do łez. Trudno się dziwić. Jej wyznanie jest porażające. W 2010 r. ciężarna wówczas artystka trafiła do szpitala. – Weszłam we wczesną fazę porodu i lekarze musieli założyć szew w mojej macicy, by przesunąć go o tydzień – wspominała na antenie. Allen była w szóstym miesiącu ciąży i istniało duże ryzyko poronienia.

– Kiedy rodziłam syna, puls był wyczuwalny, ale tylko przez chwilę. Pępowina zacisnęła się na jego szyi… Był po prostu za mały – wyznała piosenkarka. Słuchaczom ciężko było tego słuchać, większość z nich płakała, na żywo komentując słowa Allen. "Niezwykły, mocny wywiad. Jesteś wspaniała", "Przytulam cię!", "Nie jestem fanką muzyki Lily, ale jej samej teraz tak" – czytamy.

Niestety, jej trauma nie dotyczy tylko utraty synka. Gwiazda przeżyła kilkunastogodzinny dramat na sali porodowej. – Dziecko było tak małe, że faktycznie utknęło w połowie drogi, tak to ujmę... A ponieważ jego skóra nie była w pełni ukształtowana, nie mogli użyć kleszczy, by wyciągnąć – relacjonowała dziennikarzom i słuchaczom. – A więc przez około 12 godzin synek leżał martwy między moimi nogami… To było straszne. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek się z tego otrząsnęła – dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (35)