Lucile Randon w tym roku kończy 117 lat. COVID-19 przeszła bezobjawowo

Lucile Randon, czyli siostra Andrée 16 stycznia otrzymała pozytywny test na koronawirusa i została poddana izolacji w domu spokojnej starości, w którym przebywa na stałe. Co ciekawe, przeszła infekcję bezobjawowo, a jej opiekunowie poinformowali, że siostrę uważa się za wyleczoną.

- Jest bardzo spokojna i nie może się doczekać, aby w czwartek świętować swoje 117. urodziny - stwierdził rzecznik placówki, David Tavella. Dodał także, że przez wzgląd na pandemię, uroczystość odbędzie się w skromnym gronie.

W wywiadzie dla stacji BMF TV siostra Andrée przyznała, że nie bała się śmierci. - Cieszę się, że jestem z wami, ale chciałabym być gdzie indziej - dołączyć do mojego starszego brata, dziadka i babci – powiedziała zakonnica.

Randon przyszła na świat w 1904 roku we francuskiej miejscowości Alés. Pracowała jako nauczycielka, a podczas II wojny światowej służyła jako guwernantka W wieku 40 lat przyjęła śluby zakonne i wstąpiła do zakonu szarytek. Przyjęła wówczas imię Andrée. Ale siostra nie zamknęła się w zakonie – przez 28 lat pracowała w szpitalu w Vichy, gdzie opiekowała się sierotami oraz starszymi ludźmi.

Zobacz również: Skandaliczne zachowanie opiekunki. Nagrano, jak znęca się nad emerytką

W 2009 roku sama musiała zamieszkać w domu opieki w Tulonie, gdzie przebywa do dziś. Tytuł najstarszej żyjącej osoby we Francji przypadł jej w udziale 19 października 2017 roku, po śmierci Honorine Rondello. Dwa lata później, 2 czerwca, została najstarszą osobą duchowną w całej historii. Od czerwca 2019 roku jest zaś najstarszą osobą w Europie i drugą pod względem wieku na świecie (rekordzistką jest Kane Tanaka).

W domu opieki, w którym przebywa kobieta, na COVID-19 chorowało 81 z 88 mieszkańców. Niestety, aż dziesięcioro pensjonariuszy zmarło.

20 pierwszych miejsc na liście najdłużej żyjących ludzi należy do kobiet.

Sprawdź także: Dostała pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa. Kilka dni później zachorowała na COVID-19