Magdalena Boczarska w grudniu kończy 40 lat. "Jestem młodą mamą"
Aktorka 10 miesięcy temu została mamą. W grudniu będzie świętowała 40 urodziny. Przyznaje, że czuje się "bezwiekowo".
W wywiadzie dla "Twojego Stylu" wyznała: "Jestem młodą mamą, bywa że śpię po dwie, trzy godziny. Kiedy wracam do domu po całym dniu planie, a w nocy wstaję do synka, zdarza mi się, że nie wiem jak się nazywam". Tłumaczy, że macierzyństwo to absolutnie kosmiczne doświadczenie.
Pomimo nowych obowiązków stara się dbać o siebie. Póki co nie myśli o liftingu. Sądzi, że odebrałaby sobie wtedy tożsamość jako aktorce. Woli przyjmować zmarszczki z godnością. Zadała sobie pytanie: "Nie chcę oceniać, ale czy ponaciągane twarze wyglądają młodziej?” Po czym sama odpowiedziała na nie: „Raczej są bez wyrazu. A mnie podoba się unikatowość".
Boczarska stwierdziła, że atrakcyjność to nie tylko brak siwego włosa czy gładka cera, to przede wszystkim pewność siebie, którą nabywa się z wiekiem.
Powiedziała, że jeśli będzie miała sześćdziesiąt lat i reżyser przekonałby ją, to rozebranej sceny nie odmówi. "Nagość nie musi być erotyczna i obnażająca".
Wyjaśniła, że smutki i porażki przeżywa tak samo, jak 15 lat temu. Zakochuje się bez pamięci za każdym razem. Aktorka nadal czuje się młodo, ale nie wraca już nad ranem ze spotkania z przyjaciółmi. W miesięczniku wyznała: "Teraz każdą wolną chwilę spędzam z Heniem i nie ukrywam, że odbiło mi trochę na punkcie własnego dziecka".
Według Magdaleny Boczarskiej macierzyństwo odejmuje lat. "Mimo zmęczenia mam więcej siły niż wtedy, gdy nie byłam mamą i po spektaklu mogłam położyć się na kanapie z książką. Odkąd jest Henio, nie pamięta, kiedy oprócz scenariusza przeczytałam w skupieniu piętnaście stron".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
