Magdalena Cielecka o macierzyństwie. "Widocznie tak miało być"
Magdalena Cielecka wystąpiła topless na okładce nowego numeru "Elle". Odważnej sesji towarzyszy równie odważny wywiad. Aktorka mierzy się w nim z tematem macierzyństwa, którego wie, że już nie doświadczy.
03.07.2019 | aktual.: 03.07.2019 08:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
Magdalena Cielecka wiedziała, co robi, zgadzając się na sesję topless do magazynu "Elle". Wyjaśniła, że uznała to za dobry pomysł i właściwie przewrotnym było pokazać się tak w piśmie dla kobiet, a nie dla mężczyzn.
– Skończyłam 47 lat i lubię swoje ciało. Niektórzy powiedzą, że jestem stara i bezwstydna, ale ja uważam, że dojrzałość kobiety to ważny i ciekawy etap w życiu, a ciągle jest tematem tabu – powiedziała.
Okładka z nią wywołała sensację. Na pewno będą też słowa aktorki dotyczące macierzyństwa i związków.
Zobacz też: Wesela i komunie. Projektantka o modowych wpadkach Polek
Magdalena Cielecka o macierzyństwie
#
Cielecka nie unikała odpowiedziała na pytanie, czy nie żałuje, że nie ma dziecka. Szczerze stwierdziła, że nie. – Widocznie tak miało być. Nie dowiem się już, czy gdybym miała dziecko, moje życie byłoby lepsze, czy gorsze. Na pewno nie zgorzkniałam z tego powodu – przekonywała.
47-letnia gwiazda dodała też, że nigdy specjalnie nie pragnęła zostać matką. – Nie starałam się tego celowo doświadczyć. Nie lubię robić czegoś wbrew sobie, bo coś wypada albo ktoś czegoś oczekuje – wytłumaczyła.
Ale bolały ją komentarze, że "jest zbyt wygodna" na dziecko albo że nie chce zajść w ciążę, by nie stracić figury. – Kompletne bzdury. Łatwo jest oceniać. A co mają powiedzieć kobiety, które chcą, a nie mogą mieć dzieci? – zapytała retorycznie.
#
Macierzyństwo nie jest dla Cieleckiej tematem tabu, tak jak i życie uczuciowe. Przyznała, że zazdrości ludziom, którzy są razem przez całe życie, ale ona do nich nie należy.
– Ja uważam, że [związki - przyp.red.] mają swoją datę ważności. Może to brutalnie zabrzmi, ale kiedy dwoje ludzi przestaje dawać sobie nawzajem to, co ważne, czułe, wzbogacające, to trzeba umieć podziękować sobie za wspólnie spędzony czas – powiedziała.
Cielecka przyznała, że samotność sprawiała jej ból i zasmucała. Nauczyła się jednak czegoś ważnego i podzieliła się tą radą. – Wiem, że trzeba to przeczekać. Wierzę, że życie jest mądrzejsze od nas i z jakichś powodów coś się wydarza lub nie – stwierdziła.