Makijaż nude w wersji glow – nigdy się nie znudzi!
Wśród kolorowych propozycji makijażu jest jeden, który nie wyjdzie z mody. Mowa o urzekającymi swą naturalnością nude, a jeśli dodamy do tego trochę blasku, to efekt "wow" jest gwarantowany. Niewątpliwie to trend i tej jesieni.
Sekretem makijażu nude jest zrobienie go tak, żeby nie było go widać. Co ważne nie jest on trudny. Szukając wśród celebrytek, które chętnie malują się w sposób naturalny, można wymienić Gigi Hadid, która wygląda zjawiskowo w wersji rozświetlonej. Nude w różnych wersjach jest też ulubieńcem makijażystki gwiazd, Magdaleny Pieczonki.
Baza to podstawa
Od czego zacząć? Podstawą jest odpowiednia baza. Świetnie sprawdzi się tutaj Natural Glow Primer z serii AA Wings of Color. Dobrze rozświetli twarz dzięki pigmentom odbijającym światło. Dzięki właściwościom pielęgnacyjnym baza ta może być stosowana zamiast nawilżającego kremu. Drugi krok to korektor, który zakryje, co potrzeba (cienie pod oczami czy przebarwienia), a następnie podkład. Do wersji glow warto dobrać podkład "kameleon", który idealnie stopi się z jej naturalnym kolorytem lub lekko ją rozświetli (np. podkład Natural Glow +Q10 z AA Wings of Color).
Nude, czyli stonowanie
Puder w takim makijażu powinien troszkę zmatowić, ale nie spowodować efektu maski, więc warto wybrać mineralny, który nada całości satynowe wykończenie. Jeżeli chcemy pobawić się w konturowanie twarzy, możemy sięgnąć po rozświetlacz Precious Highlighter Powder AA Wings of Color w odcieniu szampana, który dodatkowo zawiera witaminę C i - jak wszystkie produkty tej firmy – jest w 100 proc. przetestowany alergicznie. Róż powinien być bardzo stonowany i odpowiednio dobrany do karnacji.
Z odrobiną blasku
Wybór cieni jest też dość prosty. Mają one sprawiać, że oczy będą naturalne i subtelnie podkreślone. Wybieramy z palety beży, brązów czy delikatnego złota. Żeby było prościej i szybciej, możemy sięgnąć po gotowe palety w opcji nude lub smoky (w wersji satynowej - Nude Eyeshadow Palette AA Wings of Color). Nie zapominajmy o podkreśleniu brwi (ale również w bardzo naturalny sposób) i o rzęsach. Wisienką na torcie będzie makijaż ust. W wersji na dzień warto używać np. błyszczków albo specjalnego olejku do ust z dodatkiem tintu, który nie tylko nada im połysk i delikatny kolor, ale także intensywnie odżywi. Jeśli efekt ma być bardziej elegancki, to modne obecnie matowe szminki jak najbardziej sprawdzą się przy wersji makijażu nude glow.
Partnerem artykułu jest marka AA