Matka przerażona koronawirusem. Boi się chodzić z córką do lekarza
Panika związana z koronawirusem nasila się z każdym dniem. Ewelina jest młodą matką i twierdzi, że drży o zdrowie córki za każdym razem, gdy musi iść z nią na badania do pobliskiej przychodni zdrowia.
27.02.2020 10:15
Koronawirus, prędzej czy później, dotrze do Polski. Takiego zdania są zarówno eksperci, jak i sam minister zdrowia Łukasz Szumowski. Obawa przed rozprzestrzeniającą się chorobą jest w pełni uzasadniona, bo z dnia na dzień rośnie bilans jej ofiar śmiertelnych.
Ludzie masowo wykupują produkty, które mogłyby uchronić ich przed zarażeniem się. Maseczki i płyn do dezynfekcji rąk to obecnie towar deficytowy w całej Polsce. Wśród osób, które najbardziej boją się konsekwencji związanych z pandemią, są matki małych dzieci. Niektóre z nich popadają w stany skrajnej paniki.
Zobacz także
"Nie boję się w ogóle o siebie, ale mam czteromiesięczną córkę. Muszę z nią chodzić na szczepienia czy kontrolę bioderek, gdzie jest masa ludzi i nie wiadomo czy ktoś nie ma tego wirusa, który jeszcze nie dał objawów. Przeraża mnie, że taki mały człowieczek może sobie nie poradzić" - stwierdziła Ewelina, autorka wpisu na naszym forum WP Kafeteria.
Internauci są podzieleni. "Jeśli epidemia dotrze do Polski, a pewnie tak będzie, trzeba będzie zadać sobie pytanie, czy ważniejsza jest kontrola bioderek, czy życie. Szczepienia też można przesunąć" - uważa jedna z komentujących.
"Pomyśl sobie, że grypa zabija więcej ludzi niż jakikolwiek nowy wirus w skali rocznej. Nie panikuj bez potrzeby" - twierdzi drugi komentujący. "Generalnie nie ma doniesień, żeby ten wirus czepiał się małych dzieci i niemowląt. Poszukaj sobie w internecie przedziału wiekowego ofiar. To są głównie osoby starsze albo schorowane" - dodał kolejny komentujący.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl