Melania i Donald Trump: małżeństwo na odległość i oddzielne sypialnie
Na co dzień dzieli ich 320 km. Widują się w weekendy, ale nawet wtedy nie ma mowy o wybuchach małżeńskiej namiętności. Melania Trump odmawia bowiem dzielenia sypialni ze swoim mężem - Donaldem Trumpem. Czy takie zachowanie to zapowiedź rychłego rozwodu, a może sposób na utrzymanie zainteresowania prezydenta?
Dla Melanii Trump wygrana męża w wyborach prezydenckich oznaczała wywrócenie życia do góry nogami. Albo szansę, żeby w końcu odetchnąć pełną piersią. I tę drugą opcję pani Trump wykorzystała w pełni - zamiast grzecznie przeprowadzić się z synem do Waszyngtonu, postanowiła zostać w nowojorskiej Trump Tower, choć jak szacują media, jej każdy dzień spędzony z dala od Białego Domu kosztuje amerykańskich podatników okrągły milion dolarów.
Małżonkowie widują się więc w weekendy - czy to w Nowym Jorku, czy w Waszyngtonie, czy w „Białym Domu południa”, czyli rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie. Pod jednym dachem bywają rzadko, we wspólnej sypialni nie sypiają nigdy. Tak przynajmniej donoszą liczni informatorzy „Us Weekly”.
O tym, że w małżeństwie Trumpów nie dzieje się najlepiej, spekuluje się od dnia inauguracji prezydenta. Krótki klip wideo pokazujący zniesmaczoną minę Melanii po pocałunku męża obiegł cały świat. Teraz pojawiły się kolejne, niestety anonimowe, doniesienia na temat relacji łączącej (a raczej – niełączącej) pierwszą parę. „Melania nie ukrywa, jak bardzo jest nieszczęśliwa” - czytamy w brukowcu. I wcale nie chodzi o to, że tęskni za mężem. Wręcz przeciwnie. „Nawet gdy spotykają się w weekendy, Melania zawsze śpi w oddzielnej sypialni”, twierdzi kolejny, anonimowy „przyjaciel rodziny.” Inny przekonuje, że owszem, spędzają noc w jednym pokoju, ale w osobnych łóżkach - niemal jak przedstawiciele królewskich rodów (albo małżeństwa z lat sześćdziesiątych). Co ciekawe, pierwsza dama udzieliła ostatnio wywiadu, w którym chwaliła się udanym życiem seksualnym.
Doniesienia te mogą być prawdziwe, biorąc pod uwagę profil Melanii Trump opublikowany przez “GQ” w 2016 roku. W rozmowie z magazynem dawna modelka powiedziała, że sekretem udanego małżeństwa z Donaldem Trumpem są właśnie osobne sypialnie. Ale gdy do rewelacji „US Weekly” dodać fakt, iż Melania praktycznie w ogóle nie uczestniczy w życiu publicznym, a większość obowiązków przypadających pierwszej damie wypełnia Ivanka Trump, trudno przekonywać, że 70-letni biznesmen i 46-letnia modelka są przykładowym, szczęśliwym małżeństwem. Bukmacherzy już teraz obstawiają rozwód pary, zanim Trump skończy pierwszą kadencję. Prawdopodobieństwo? 5 do 1.