Mężczyzna z kwiatami to szczyt marzeń kobiety? Reklama Ikei obrażała singielki

– Jeśli następnym razem nie przyprowadzisz do domu chłopaka, nie nazywaj mnie matką! – grozi kobieta swojej dorosłej córce. Nagle u progu pojawia się mężczyzna z kwiatami i historia "szczęśliwie" się kończy. Reklama Ikei o takiej wymowie została właśnie zdjęta z anteny w Chinach, po fali protestów tamtejszych kobiet.

Narzeczony jest szczytem marzeń każdej kobiety? Chinki są oburzone.
Źródło zdjęć: © 123RF
Lidia Pustelnik

Matka kłóci się z córką o to, że wciąż nie znalazła kandydata na męża. Kiedy do drzwi puka mężczyzna z bukietem kwiatów, dziewczyna jest zaskoczona, ale szybko akceptuje taki obrót spraw. Bo tak naprawdę w głębi duszy czuje, że podekscytowani rodzice, którzy witają chłopaka z otwartymi ramionami, mają rację. Rodzina siada za stołem uginającym się pod zastawą z Ikei i na twarzach wszystkich obecnych maluje się szczęście.

Jeszcze kilka lat temu taka reklama w Chinach nie zrobiłaby na nikim większego wrażenia. Tamtejsze seriale i programy telewizyjne obfitują w ten, można by rzec, klasyczny przykład konfliktu rodzinnego – rodzic naciska na dziecko, w szczególności córkę, by założyła rodzinę. Bycie niezamężną, szczególnie po dwudziestym siódmym roku życia, od lat w Chinach uznawane jest za coś haniebnego i godnego pogardy. Wystarczy wspomnieć, że chiński odpowiednik wyrażenia "stara panna", shengnu dosłownie oznacza kobietę-odpadek, a więc osobę, której po prostu nikt nie chciał.

Te czasy się jednak powoli zmieniają, podobnie jak zmienia się chińskie społeczeństwo, czego dowodzą protesty po wyemitowaniu reklamy Ikei. Trwająca wiele lat polityka "jednego dziecka" spowodowała nie tylko zjawisko określane jako "syndrom małych cesarzy", a więc nadopiekuńczość rodziców w stosunku do jedynych synów, lecz również analogiczny "syndrom księżniczek", pogłębiający się wraz z dysproporcjami w liczbie przychodzących na świat chłopców i dziewcząt (ponieważ chłopcy byli preferowani, rodziło się ich więcej, m.in dlatego, że matki częściej decydowały się na donoszenie ciąży).

Dodając do tego stopniową, a jednak postępującą westernizację wraz z przemyceniem wartości indywidualistycznych, zupełnie odmiennych od tradycyjnego, chińskiego kolektywizmu, różnica pokoleniowa między rodzicami i dziećmi zaczęła się pogłębiać w takim stopniu, że na trwałe zadomowiła się w popkulturze. Stąd niezliczone opery mydlane i filmy, pokazujące konflikt między starszymi, nastawionymi tradycjonalistycznie i ich indywidualistycznymi dziećmi. Młode kobiety dostrzegają, że nie tylko mogą wybierać do woli wśród kandydatów na mężów, ale również to, że nie muszą wybierać wcale, bo życie nie musi sprowadzać się do obsługiwania męża i jego rodziców.

Dowodem tych postępujących wolno, ale niezmiennie przemian są komentarze na chińskich portalach społecznościowych, takich jak Weibo (odpowiednik Twittera) czy Renren (odpowiednik Facebooka) po ukazaniu się reklamy Ikei. "Jeśli nie masz chłopaka, to jesteś nic niewarta? To oburzające" – podkreśliła jedna z internautek.

Reklama została już wycofana, a Ikea wystosowała oświadczenie, w którym przeprasza za to, że w wyniku filmiku wiele osób mogło odnieść "błędne wrażenie" co do promowanych przez firmę wartości i poczuło się urażonych.

Zobacz też: W Chinach liczą się szczegóły. Różnicę robi nawet opakowanie

Wybrane dla Ciebie
Joanna Racewicz żegna Agnieszkę Maciąg. Jej słowa poruszają
Joanna Racewicz żegna Agnieszkę Maciąg. Jej słowa poruszają
Przyszła na pokaz mody. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Przyszła na pokaz mody. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯