Mężczyźni nie wiedzą, jak zbudowana jest kobieta? Wstydliwa prawda
Czy znajomość budowy kobiecego ciała wśród mężczyzn jest konieczna do tego, by dostarczyć kobiecie przyjemność? Jedni twierdzą, że tak. Inni uważają, że nie od tego zależy sukces. Jaka ta prawda by nie była, fakty są takie, że dla dużej części panów kobiece ciało to tajemny ląd.
Gdy zapytać mężczyzn, czy wiedzą, jak zbudowane jest kobiece ciało, wielu z nich z dumą zadeklaruje, że żeńska anatomia nie ma dla nich żadnych tajemnic. Fakty są jednak nieubłagane i dość wstydliwe dla połowy męskiej populacji. Gdy przestają się liczyć deklaracje, a trzeba podać konkrety, to często okazuje się, że z tym obeznaniem jest naprawdę krucho.
W ramach badań, które przeprowadzone zostały przez przedstawicieli fundacji Eve Appeal, zajmującej się profilaktyką chorób nowotworowych u kobiet, mężczyznom pokazywano uproszczony rysunek przedstawiający kobiece ciało. Zadaniem uczestników tego sprawdzianu było udzielenie odpowiedzi na pytanie, gdzie znajdują się poszczególne kobiece narządy. W czasie testu 50 proc. mężczyzn nie potrafiło wskazać pochwy. Jeszcze gorzej sprawy się miały, gdy padały pytania o inne szczegóły dotyczące budowy żeńskich narządów płciowych. 61 procent panów nie było w stanie pokazać na rysunku warg sromowych.
Autorzy doświadczenia, w którym udział wzięły 2 tysiące dorosłych osób, zwrócili uwagą na jeszcze jedną niepokojącą kwestię. Okazało się, że wielu mężczyzn odczuwało dyskomfort, rozmawiając ze swoimi partnerkami na tematy z zakresu ginekologii. 24 proc. pytanych panów przyznało, że unikają poruszania tych kwestii – poinformował "The Daily Telegraph". 21 proc. z nich wyjaśniło, że odczuwają skrępowanie, gdy pojawia się takie zagadnienie.
Tu chodzi o zdrowie!
To musi się zmienić – twierdzą przedstawiciele fundacji Eve Appeal. I to bynajmniej nie dlatego, by podnieść temperaturę za drzwiami alkowy. Przyczynkiem do całej dyskusji jest temat zdrowia kobiet oraz podnoszenie świadomości na temat dotykających je chorób onkologicznych. Zdaniem osób z fundacji, edukacja mężczyzn oraz zmiana sposobu myślenia wśród tych, którzy w ogóle na ten temat nie rozmawiają, bo się np. wstydzą, jest kluczowa dla poprawy sytuacji pod względem wczesnego wykrywania nowotworów ginekologicznych. Tymczasem 17 proc. mężczyzn stwierdziło, że nie ma bladego pojęcia na temat tych schorzeń. Co więcej, wielu z nich uważa, że jest to problem kobiet.
– W tym wszystkim nie chodzi o to, by mieć lepszy seks. Tu chodzi o to, by mężczyźni pomagali kobietom lepiej dbać o zdrowie – powiedziała Athena Lamnisos z organizacji Eve Appeal. – Wielu mężczyzn nie czuje się dobrze, rozmawiając ze swoimi ukochanymi kobietami o kwestiach zdrowotnych z zakresu ginekologii, niezależnie od tego, czy jest to ich partnerka, żona, siostra, córka czy przyjaciółka.
Członkowie fundacji przyznali, że realizowane przez nich działania mają sprawić, że mężczyźni staną się bardziej otwarci i skłonni do poruszania tematów, które w wielu kręgach wciąż uznawane są za kwestie tabu. Podkreślają, że warto przemóc ten strach i niechęć do rozmawiania o podobnych problemach, bo gra toczy się o zdrowie i życie kobiet. Mają też nadzieję na poprawę stanu wiedzy mężczyzn, bo bywa, że to oni jako pierwsi mają możliwość zaobserwowania niepokojących zmian u swoich żon czy partnerek.
Z wiedzą pań wcale nie jest lepiej
Zresztą, jak zauważają eksperci, kobiety też mają lekcję do odrobienia. Podobne badania przeprowadzone w ubiegłym roku wśród kobiet pokazały, że stan ich wiedzy na temat budowy swojego ciała jest niewiele lepszy od kompetencji mężczyzn. 44 proc. pytanych kobiet nie potrafiło w czasie takiego testu wskazać poprawnie na grafice, gdzie znajduje się pochwa. Okazało się też, że wiele pań ignoruje niepokojące sygnały, takie jak guzki czy zgrubienia. Nawet w takich sytuacjach rezygnują z wizyty w gabinecie lekarskim.
Badania dotyczące wiedzy na temat budowy ciała regularnie realizowane są w różnych częściach świata. Podobnie było niedawno w Polsce, gdzie w ramach kampanii "Płodne Gadki" sprawdzano wiedzę kobiet i mężczyzn na temat ciała. I niestety, w naszym kraju też jest pod tym względem źle. Ujawniono, że 33 proc. kobiet ma problem ze wskazaniem pochwy, a 34 proc. nie potrafi zlokalizować szyjki macicy.