Miał wypadek w dniu ślubu. Narzeczona przyszła na jego pogrzeb w sukni ślubnej
Ślub to dla wielu najpiękniejszy dzień w życiu. Narzeczeńskie pary nie mogą doczekać się aż złożą sobie przysięgę i rozpoczną nowy etap w życiu. Takiego szczęśliwego zakończenia nie doczekała się jednak para z Irlandii. Młody mężczyzna zginął w wypadku samochodowym parę godzin przed ceremonią.
27.08.2021 10:22
Kate Quilligan i Myles Harty byli bardzo podekscytowani w związku z nadchodzącym ślubem, który miał się odbyć 21 sierpnia w miejscowości Limerick w Irlandii. Niestety 20-letni mężczyzna nie dożył uroczystości. W wyniku wypadku samochodowego zginął na miejscu, jadąc na miejscu pasażera obok kierowcy. W pojeździe znajdował się jeszcze drugi pasażer, który został przewieziony do szpitala bez żadnych obrażeń zagrażających życiu. Kierowca samochodu został aresztowany na miejscu zdarzenia.
Tragedia zmieniła jej życie
Zrozpaczona Kate Quilligan powiedziała, że dzień, który miał być najwspanialszym w jej życiu, w mgnieniu oka zmienił się w najgorszy. Chcąc uczcić pamięć niedoszłego męża w dniu ślubu, dziewczyna przed kościołem wypuściła do nieba niebieskie balony w kształcie serc. Od tego momentu wyraża swój żal na profilu na Facebooku. "To nie może być prawda. Cały czas słyszę twój głos w mojej głowie, ale nie mogę cię zobaczyć ani dotknąć. Nigdy nie będę mogła cię już pocałować, przytulić, ani powiedzieć, jak bardzo cię kocham" – pisze Kate.
Przyszła na pogrzeb w sukni ślubnej
Pogrzeb 20-latka odbył się 24 sierpnia. Narzeczona zmarłego postanowiła przyjść na niego w sukni ślubnej, w której mężczyzna nigdy nie miał okazji jej zobaczyć. "Dzisiaj jest najtrudniejszy dzień w moim życiu, ale wiem, że jesteś ze mną na każdym kroku mój kochany. Mam tylko nadzieję, że wiedziałeś, co o tobie sądzę" – powiedziała Kate Quilligan w dniu pogrzebu ukochanego.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.