Michał Koterski o związku. Nie zamierza brać ślubu pod presją
Michał Koterski jest jedną z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu. Rok temu został ojcem. W szczerej rozmowie przyznaje, że ukochana zaszła w ciążę po 2 miesiącach związku. Mówi też o uzależnieniu i silnej relacji z Bogiem.
– Po 23 dniach zaręczyliśmy się, po dwóch miesiącach dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami – przyznaje Michał Koterski pytany o relację z Marcelą Leszczak. Parę dzieli 13 lat różnicy, łączy półtoraroczny synek.
Koterski właśnie dla dziecka stara się żyć w trzeźwości. Latami aktor był uzależniony od narkotyków i alkoholu. W rozmowie ze "Świat & Ludzie" mówi, że używki były formą ucieczki. – Wydawało mi się, że kiedy będę nakładał maskę człowieka, któremu na niczym nie zależy, to uchronię się przed problemami. Ta droga zaprowadziła mnie do wielkiego cierpienia i zawodu – stwierdza.
38-latek jest przekonany, że wyszedł z nałogu dzięki miłości ojca, znanego reżysera Marka Koterskiego. Ten często powtarzał mu, że go kocha. Zdaniem aktora, bez wsparcia rodziny mógłby nie przeżyć. – To jest śmiertelna choroba – ocenia uzależnienie.
Koterski w najgorszym momencie zwrócił się też w stronę Boga. – Bóg był zawsze blisko mnie, choć ja nie zawsze byłem blisko Boga. Przez całe życie mnie w jakiś sposób zapraszał – opowiada. – Myślę, że Bóg stworzył człowieka po to, żeby był szczęśliwy. A sprawcami naszych nieszczęść jesteśmy my sami: brniemy w toksyczne związki, w sytuacje – dodaje.
Pytany o ślub z Marcelą Leszczak, 38-letni artysta odpowiada, że nie chcieli ulec presji. – Że jak pojawiło się w naszym życiu dziecko, to już trzeba brać ślub. Chcemy, aby to była uroczystość wyjątkowa, zaplanowana wtedy, kiedy poczujemy, że to jest ta chwila. Nie z przymusu czy rozsądku – wyjaśnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl