GwiazdyMiędzy miłością a racją stanu. Jak Jadwiga Andegaweńska zdecydowała o przyszłości Europy

Między miłością a racją stanu. Jak Jadwiga Andegaweńska zdecydowała o przyszłości Europy

W jej żyłach płynęła królewska krew, za życia stała się też dziedziczką aż trzech wielkich państw. Jadwiga Andegaweńska szybko poznała, czym jest ciężar władzy. Niemniej właśnie jej decyzje zmieniły historię całego kontynentu.

Między miłością a racją stanu. Jak Jadwiga Andegaweńska zdecydowała o przyszłości Europy
Źródło zdjęć: © tvp | Piotr Litwic
Michał Leszczyński

08.09.2019 | aktual.: 08.09.2019 16:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

9 września na antenie Telewizji Polskiej odbędzie się premiera trzeciego sezonu serialu "Korona królów", w którym historia przeplata się emocjonującą fabułą. Jedną z centralnych postaci tej odsłony produkcji jest Jadwiga Andegaweńska, grana przez piękną Dagmarę Bryzek. Z tej okazji warto przypomnieć sylwetkę wyjątkowej władczyni Polski z końca XIV w.

Obraz
© Domena publiczna/Marcello Baciarelli - Jadwiga Andegaweńska

Przeznaczona do wielkości

Jadwiga przyszła na świat w Budzie, jako córka króla Węgier Ludwika I Andegaweńskiego oraz Elżbiety Bośniaczki. Niestety nie znamy dokładnej daty jej narodzin – historycy wahają się między 3 października 1373 r. a 18 lutego 1374 r. Wiemy natomiast, że z powodu braku męskiego potomka króla Węgier, Jadwiga wraz ze swoją starszą siostrą Marią stawały się dziedziczkami ogromnego imperium. Włości ich ojca sięgały bowiem od Neapolu, aż po Kujawy w Królestwie Polskim.

To nie wszystko. Pochodzący z Francji Andegawenowie mogli rościć sobie prawa również do tronu Sycylii, Albanii, a nawet… Jerozolimy. Dość powiedzieć, że Jadwiga od urodzenia była przeznaczona do sprawowania władzy nad milionami poddanych i dlatego m.in. rodzice zadbali o jej gruntowną edukację. Przebywając na dworze w Budzie nad Dunajem, nasza bohaterka nauczyła się czytać i pisać w kilku językach, poznała również dzieła europejskiej poezji, literatury, malarstwa oraz muzyki.

Obraz
© Domena publiczna/Średniowieczna panorama Budy

O tron i małżeństwo

Jadwiga była więc wykształcona, miała pokaźne dziedzictwo oraz… wyjątkową urodę (Jan Długosz napisał nawet, że "nie było podówczas piękniejszej w całym świecie niewiasty"). Szybko więc zaczęły się na europejskich dworach targi, kto poślubi księżniczkę. W 1378 r., gdy Jadwiga miała zaledwie 4 lata, zaręczono ją z ośmioletnim wówczas księciem Wilhelmem Habsburgiem, dziedzicem tronu w Wiedniu, którego rodzina poważnie zamyślała o koronie cesarskiej.

I choć Jadwiga spędziła w Wiedniu kilka lat i wyraźnie polubiła Wilhelma, do małżeństwa nie doszło. 10 września 1382 r. w Trnawie na Słowacji zmarł Ludwik Andegaweński. Zebrawszy się w Radomsku, nieco ponad miesiąc później polskie rycerstwo ogłosiło jedną z córek zmarłego króla dziedziczką tronu w Krakowie. Królowa wdowa, Elżbieta Bośniaczka, zdecydowała, że będzie nią właśnie Jadwiga.

Obraz
© Domena publiczna/Józef Simmler - Przysięga królowej Jadwigi

Księżniczka przybyła na Wawel 13 października w 1384 r. a dwa dni później została koronowana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Bodzętę na króla Polski. Rzecz ciekawa, nie powołano nikogo na stanowisko regenta z powodu młodego wieku Jadwigi. Jak uważa kronikarz Jan Długosz: "Wszystko co mówiła lub czyniła znamionowało sędziwego wieku powagę".

Trudne decyzje władczyni

Najtrudniejszego wyboru przyszło jej dokonać w sprawie planowanych zaślubin. Wprawdzie objęcie tronu w Polsce nie oznaczało zerwania zaręczyn z Wilhelmem, jednak polscy możnowładcy o wiele chętniej widzieli u boku Jadwigi Jagiełłę, wielkiego księcia litewskiego. To nic, że był on poganinem i na dodatek mężczyzną starszym od potencjalnej małżonki. Jagiełło oferował Polakom sojusz z potężnym sąsiadem na wschodzie i perspektywę chrystianizacji Litwy.

Habsburgowie nie mogli przebić takiej oferty. Widzący ciemne chmury nad swoją przyszłością Wilhelm przybył do Krakowa w 1385 r., aby podjąć desperacką próbę zdobycia ręki Jadwigi. Jego intryga została jednak udaremniona, a on sam wraz ze zwolennikami przepędzony. Jan Długosz przytacza legendę, jakoby Jadwiga chciała uciec wraz z miłością swojego życia. Tylko interwencja jednego z urzędników powstrzymała ponoć władczynię od rozbicia toporem bramy wawelskiej!

Obraz
© Domena publiczna/Jan Matejko - Dymitr z Goraja powstrzymuje Jadwigę przed wyważeniem bramy wawelskiej

Jak było naprawdę? Serial "Korona królów" na pewno przedstawi nam swoją wersję tej sensacyjnej historii. Faktem natomiast jest, że 11 stycznia 1386 r. polscy możnowładcy oświadczyli Jagielle, że Jadwiga Andegaweńska zgodziła się być jego żoną. 14 lutego 1386 r. władca Litwy przyjął chrzest i już jako Władysław Jagiełło został koronowany na króla Polski. Z sojuszu tej ostatniej z Litwą w ciągu następnych 100 lat powstanie jedno z najpotężniejszych mocarstw Europy…

Prawdziwa władczyni

Nasza bohaterka nie była marionetkową królową. Wiemy chociażby, że wiosną 1387 r. osobiście poprowadziła wyprawę rycerstwa polskiego na Ruś Czerwoną. Jednak jako władczyni musiała przede wszystkim dać królestwu dziedzica. Właśnie starania o niego przerwały jej życie w młodym wieku. Jadwiga zmarła 17 lipca 1399 r. na skutek gorączki połogowej po urodzeniu córki, Elżbiety Bonifacji (dziewczynka nie przeżyła niestety nawet miesiąca). Władczynię pochowano w katedrze wawelskiej. Jeden z najznamienitszych intelektualistów polskich, Stanisław ze Skalbmierza, miał powiedzieć na jej pogrzebie:

Obraz
© Domena publiczna/Nagrobek Jadwigi Andegaweńskiej - Katedra Wawelska

- Królowa była ozdobą kleru, rosą dla biednego, kolumną Kościoła, łaskawością dla dostojników, czułą opiekunką obywateli, matką biednych, ucieczką nędzarzy, obrończynią sierot, kotwicą słabych, opiekunką wszystkich poddanych.

Partnerem artykułu jest Telewizja Polska

Komentarze (23)