Anna Wendzikowska na plus
Tiulowa spódnica nie jest już zarezerwowana dla baletnic i wielbicielek pełnego przepychu stylu lat 80-tych. O tym, ile może mieć w sobie klasy przekonuje stylizacja Ani Wendzikowskiej z premiery filmu "Układ zamknięty".
Co jest głównym plusem tego stroju? Pierwsze skrzypce gra tu spódnica, a reszta jest tylko harmonijnym, choć nie nudnym tłem. Aktorka i dziennikarka perfekcyjnie połączyła odważną tiulową spódnicę z minimalistyczną, gładką bluzką. Dzięki temu, że nie jest ona zbyt opięta całość jest bardziej "fashion" i nie przywodzi na myśl stylu primabaleriny. Do takiego stroju bardzo trudno dobrać buty i torebkę. Zbyt subtelne zatraciłyby cały efekt, a zbyt odważne mogłyby stworzyć przerysowany wygląd. Ania jednak świetnie sobie z tym poradziła. Biała kopertówka z bransoletą jest jednocześnie delikatna i rockowa. Z kolei czółenka łączą w sobie klasykę z nutką nowoczesności w postaci metalicznego koloru.
To eklektyczne połączenie looku rockowego z romantycznym potęgują też fryzura i makijaż. Miękkie fale są subtelne, za to "smokey eyes" dodają pazura. Brawo!