Myśleć jak mistrzyni
O Agnieszce Radwańskiej mówi się, że na korcie wygrywa inteligencją. Co zrobić, by zacząć myśleć jak prawdziwa mistrzyni?
O Agnieszce Radwańskiej mówi się, że na korcie wygrywa inteligencją. Co zrobić, by zacząć myśleć jak prawdziwa mistrzyni?
Dawid kontra Goliat
Kiedy Agnieszka Radwańska zaczęła pojawiać się na międzynarodowych turniejach, wraz z nią pojawili się różni eksperci, którzy nie dawali polskiej zawodniczce szans na sukces. Mówiono, że nie ma odpowiednich warunków fizycznych, by dorównać silniejszym przeciwniczkom. Faktycznie, Radwańska nigdy nie mogła pochwalić się mocnym serwisem, ani atomowymi zagraniami z głębi kortu. Przy muskularnej Serenie Williams wciąż wygląda jak wiotka brzózka. Radwańska albo ich nie słuchała albo postanowiła udowodnić, że nie mają racji. W wieku 17 lat była już w pierwszej setce najlepszych zawodniczek, a nim skończyła lat 20 była już w pierwszej 10. W czasach siłowego tenisa, gdy wiele meczów wygląda jak pojedynek Dawida z Goliatem jest to wynik iście imponujący. Skoro nie zadecydowała o tym siła fizyczna, to co? Okazuje się, że o tym, czy zostaniesz mistrzem decydują nie tylko mięśnie i sprawność, ale także to, co masz w głowie – nastawienie, inteligencja oraz inteligencja emocjonalna.
Intuicja i antycypacja
Agnieszka Radwańska niedoskonałe warunki fizyczne zastępuje innymi atutami, m.in. świetną intuicją i umiejętnością strategicznego prowadzenia spotkań. – Agnieszka odgrywa piłki podświadomie zawsze tak, aby jak najbardziej utrudnić grę przeciwnikowi. Tego nie da się wytrenować – albo ktoś ma intuicję taką jak ona albo musi uderzać mocno piłkę. Dodatkowo ma dobrze rozwiniętą antycypację. Poprzez obserwacje ruchów przeciwnika potrafi odczytać zamiary, dlatego zazwyczaj jest tym miejscu na korcie, którym trzeba – tłumaczy Katarzyna Strączy, tenisistka i komentatorka Eurosportu. – Radwańska gra siłą przeciwnika, co powoduje, że męczy się o wiele mniej. Dlatego też na kortach ziemnych, gdzie jednak trzeba użyć siły, aby wygrać punkt nie odnosi wielkich sukcesów. Ma także bardzo dobra równowagę i koordynację, co pozwala jej nawet w niefortunnym ustawieniu poprowadzić rękę tak, aby zagrać tam, gdzie chce. Takie przypadki zdarzają się raz na milion – wyjaśnia Strączy. To wszystko stało się kluczem do sukcesu i
najważniejszej wygranej w karierze Radwańskiej – zwycięstwa w turnieju WTA Masters w Singapurze, w którym udział bierze tylko osiem najlepszych zawodniczej sezonu.
Wyjść poza strefę komfortu
Psycholodzy sportu i specjaliści zajmujący się motywacją sportowców zgodnie mówią, że można mieć żelazną kondycję, bezkonkurencyjną szybkość i siłę, a nawet nie otrzeć się o mistrzostwo. Dlaczego? Największy bój o zwycięstwo na początek każdy musi stoczyć sam z sobą – we własnej głowie. Jeśli wychodząc do boju nie wierzysz w to, że chcesz i możesz wygrać, już po tobie. Niezwykle ważna jest także umiejętność wychodzenia poza strefę komfortu, determinacja, by nawet, kiedy mamy już dość, zrobić jeszcze trochę i pokonać kolejną słabość. Jeśli w chwilach najgorszego zniechęcenia potrafisz się zmobilizować, masz większą szansę znaleźć się w gronie najlepszych. – Kilka tygodni temu nie wiedziałam nawet, czy będę miała szansę tu zagrać. A teraz wygrałam – mówiła wzruszona Radwańska po zwycięstwie w Singapurze. Warto dodać, że z początku szło jej w turnieju Masters słabo i nikt nie typował jej na faworytkę. – Po raz pierwszy w historii polska tenisistka wygrała turniej Masters. Wieloletnia ciężka praca i 16 tytułów
WTA zostały ukoronowane tym zwycięstwem Agnieszki. Mimo negatywnego bilansu po meczach grupowych potrafiła ze stoickim spokojem pokonać Petrę Kvitovą w finale w Singapurze. To jest wielkie wydarzenie dla polskiego tenisa – cieszy się tenisistka, Magdalena Mróz-Feistel.
Małe sukcesy składają się na wielką wygraną
Jeśli chciałbyś myśleć jak mistrz, powinieneś także nauczyć się doceniać małe sukcesy, nie zapominając przy tym o wielkich celach, które też trzeba sobie wyznaczać. Każdy sukces dodaje pewności siebie, niezbędnej, by zgarniać główne wygrane. Tak stało się również w przypadku Agnieszki Radwańskiej. Na konferencji po zwycięstwie podkreślała, że teraz czuje się pewniej i w przyszłym roku zawalczy o zwycięstwo w turnieju Wielkiego Szlema. – Ta wygrana utwierdziła ją w przekonaniu, że może wygrać z każdą tenisistka na świecie. Dzięki tej wierze będzie, wydaje mi się, walczyć z o wiele większą determinacją w turniejach Wielkiego Szlema – podkreśla Katarzyna Strączy. Dla młodych tenisistek już jest wielką inspiracją. Ale nie tylko one mogą się czegoś od Agnieszki Radwańskiej nauczyć. Do czego może nas zainspirować polska mistrzyni?
5 rzeczy, których możemy nauczyć się od Agnieszki Radwańskiej
1. Determinacja
Ciężko i konsekwentnie pracuj nad wzmocnieniem swoich mocnych stron i eliminacją tego, co utrudnia ci realizację celów. Żaden mistrz nie doszedł do formy w ciągu jednego dnia.
2. Intuicja
Kieruj się nią, bo najczęściej mądrze podpowiada gotowe rozwiązania.
3. Wychodzenie poza strefę komfortu
Tylko tam masz szansę pokonać swoje słabości, lęki i wszystko, co cię ogranicza.
4. Myślenie strategiczne
Pewien fan napisał o meczach Radwańskiej, że są pasjonujące jak rozgrywki szachowe. Myśl, planuj, twórz i realizuj swoje strategie. Tak robią prawdziwi mistrzowie.
* 5. Nigdy się nie poddawać*
Nawet, jeśli inni mówią ci, że jesteś za słaba, że się nie nadajesz, tylko ty możesz zdecydować, czy chcesz być mistrzynią czy wolisz się poddać.