Nadciąga koniec ery "both babes"? Zmiany na targach w Genewie
Seksowne modelki w kusych sukienkach i szpilkach były nieodłącznym elementem targów motoryzacyjnych. No właśnie były. Wielu wystawców zapowiedziało bowiem rezygnację z usług hostess na pokazach w Genewie.
02.03.2018 | aktual.: 02.03.2018 20:09
W czwartek rozpoczną się motoryzacyjne targi w Genewie. Do niedawna uwagę od luksusowych aut odwracały półnagie modelki, określane jako "both babes". W tym roku wielu wystawców zrezygnowało z zatrudniania hostess. Samochody maja prezentować specjaliści oraz kobiety i mężczyźni w sportowych strojach.
Koniec z seksownymi kusymi sukienkami, dekoltami i szpilkami. Szykuje się prawdziwa rewolucja w świecie motoryzacji, w którym od dawna wykorzystywano atrakcyjne modelki do sprzedawania aut męskim klientom. Na targach motoryzacyjnych wielokrotnie dochodziło do aktów przemocy seksualnej. Poklepywanie czy dotykanie modelek wbrew ich woli było na porządku dziennym.
Pierwszą firmą, która ogłosiła, że na jej stoisku nie będzie już skąpo ubranych both babes była koreańska marka SsangYong. Rezygnację z hostess potwierdziły też Lexus, Toyota, Fiat Chryslers Autmobile czy Alfa Romeo.
- Musimy pogodzić się z tym, że funkcja hostessy, która zazwyczaj nijak ma się do prezentowanego produktu, odchodzi w zapomnienie - mówi Sara Jenkins, rzeczniczka prasowa firmy Nissan. - Czasy się zmieniają. Oczywiście to proces, który będzie trwał latami. Bardziej sensowne jest zatrudnienie do prezentowania aut specjalistów - dodaje.
Rzeczniczka prasowa imprezy w Genewie powiedziała, że wystawcy mają swobodę, jeśli chodzi o wybór sposobu prezentacji swoich pojazdów. Niektórzy zatrudnią hostessy. Kobiety będą mogły jednak dawać tajne sygnały. W ten sposób dostaną wsparcie, by powstrzymać nadmiernie gorliwych klientów. Ta praktyka została opisana przez jednego z wystawców, którego nie będzie w tym roku w Genewie.
Rezygnacja największych graczy z modelek prezentujących auta jest dowodem na to, że akcja #MeToo wykroczyła daleko poza Hollywood. Na kilku imprezach sportowych w Europie wycofano się z zatrudniania skąpo ubranych hostess. W lutym szefowie Formuły 1 zrezygnowali z wykorzystywania tzw. "grid girls", czyli kobiet zajmujących się trzymaniem numerów kierowców na torze.