Najbrzydsze buty ever sprzedają się, jak świeże bułeczki
Charakterystyczne gumowe chodaki z dziurkami, czyli crocsy zawładnęły rynkiem obuwniczym i zdobyły popularność na całym świecie. Dzieci uważają je za urocze, dorośli za obrzydliwe. Jedno jest pewne są wygodne, przewiewne i funkcjonalne. W zeszłym roku za sprawą Christophera Kane'a trafiły na wybieg. Teraz sprzedają się, jak świeże bułeczki.
Te buty skradły serca kucharzy, pracowników szpitali, a od niedawna również największych fashionistek. Crocs sprzedał już 300 mln par butów na całym świecie. O ich funkcjonalności przekonała się nawet brytyjska rodzina królewska. Przypomnijmy, że nosił je książę Jerzy.
Gumowe klapki do SPA
W 2002 roku wymyślili je Scott Seamans, Lyndon "Duke" Hanson i George Boedecker Jr. Stworzyli gumowe klapki jako obuwie do SPA. W zamyśle miały zapewnić stopom pełną swobodę ruchu. Nie mogły więc nigdzie uwierać, ściskać i niszczyć pedicuru. Kolejnym ważnym apektem było to, by się łatwo zakładały i zdejmowały. I to się twórcom naprawdę udało. Kontrowersje wzbudzał sam wygląd, który niestety z estetyką nie miał nic wspólnego. Swoje najlepsze czasy miały parę lat temu, potem na długo stały się synonimem obciachu, a teraz znów podbijają świat mody.
Brudne klapki na wybiegu
Nowe życie brzydkim crocsom zapewnił brytyjski projektant Christopher Kane. Podczas dorocznego London Fashion Week'u zaprezentował ich odświeżoną wersję. Marmurkowy print imitujący zniszczenie i zabrudzenie połączył z kamieniami szlachetnymi. Kane nie raz potrafił przekonać fashionistki do nieoczywistych wyborów estetycznych.
Crocsy wróciły do łask
Wszystko wskazuje na to, że moda na obciachowe, brzydkie buty wraca. Jak wynika z nowego raportu zamieszczonego na stronie thredUP, żadne inne buty nie sprzedawały się tak dobrze, jak crocsy na początku 2017 roku. Osiągnęły najwyższy wskaźnik sprzedaży w styczniu. Według raportu thredUP aż 97 proc. zapasów Crocsów sprzedało się w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku.
Inne modne klapki
Dziwne, intrygujące, ale jednocześnie efektowne obuwie możemy znów podziwiać na wielkomiejskich ulicach. Ostatnio w tego typu modnych butach marki Gucci została zauważona Dakota Johnson. Z kolei polskie nadmorskie kurorty opanowały inne plastikowe klapki – kultowe już Kuboty.
Melisski w Biedronce
Do łask wracają również meliski, czyli gumowe, przepięknie pachnące buciki. Swój renesans miały w zeszłym roku, o czym świadczyć może chociażby promocja tego typu butów w Biedronce. Balerinki marki Loft stały się wówczas obiektem pożądania wielu kobiet.
Nowa zaskakująca moda
Co myślicie o trendzie na plastikowe buty? Ma szansę przyjać się na dłużej? Przypadł wam do gustu?