Dieta raw, czyli witarianizm
Jemy wszystko to, co surowe, ewentualnie lekko podgrzane (do temperatury 40 st. C). W ten sposób zachowujemy wszystkie cenne składniki odżywcze, które zazwyczaj giną w procesie przetwarzania czy przygotowywania posiłku.
Tak więc eliminujemy mięso, pieczywo, skupiamy się na warzywach, owocach i rybach, które można spożywać również na surowo. Brzmi zdrowo, prawda? Dużo witamin, błonnika, wszystko w stanie nienaruszonym przez gotowanie czy pieczenie. Jednak czasami gotowanie niektórych posiłków może pomóc wyeliminować zagrożenie zatrucia groźnymi bakteriami. Osoby prowadzące intensywny tryb życia mogą mieć problem, ponieważ rzadko która restauracja serwuje surowe potrawy. Osobę stosującą dietę raw czeka dużo krojenia, siekania, miksowania, wyciskania i planowania jadłospisu z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem. To dieta uciążliwa, a w niektórych przypadkach zagrażająca zdrowiu. Pamiętajmy też, że ze względu na problemy związane z układem pokarmowym, dla niektórych dieta ta jest absolutnie zabroniona.