Blisko ludziNatasha chodzi dzięki protezie nogi. Mimo to usłyszała, że powinna się wstydzić

Natasha chodzi dzięki protezie nogi. Mimo to usłyszała, że powinna się wstydzić

Natasha Hope-Simons straciła nogę w 2013 roku. Od tego momentu funkcjonuje dzięki protezie, która pomaga jej w normalnym poruszaniu się. Mimo zaświadczenia o niepełnosprawności, dziewczyna od zupełnie obcej osoby dostała list, w którym zasugerowano jej, że powinna się wstydzić. A wszystko przez parkowanie.

Natasha chodzi dzięki protezie nogi. Mimo to usłyszała, że powinna się wstydzić
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Paulina Brzozowska

15.09.2017 | aktual.: 15.09.2017 12:23

Natasha w 2013 roku została potrącona przez kierowcę, który uciekł z miejsca zdarzenia. W wyniku tego jej noga została całkowicie zmiażdżona i konieczna była amputacja od kolana w dół. Dziewczyna będąca absolwentką studiów technicznych nie załamała się i stworzyła dla siebie przepiękną protezę, opracowaną dzięki metodzie drukowania 3D. Dzięki niej jest w stanie normalnie chodzić i żyć pełnią życia.

Obraz
© Facebook.com

Sytuacja, która miała miejsce kilka dni temu, jednocześnie ją zaszokowała i ucieszyła. Ale do rzeczy. Natasha jeżdżąc do pracy, staje na miejscu wyznaczonym dla niepełnosprawnych. I robi to od wielu miesięcy, dlatego list, jaki pojawił się za wycieraczką jej samochodu, nieco wytrącił ją z równowagi.
"Mam wideo, na którym normalnie odchodzisz od swojego samochodu. I to nie tylko raz. Nie jesteś niepełnosprawna! Następnym razem, jeśli zaparkujesz w tym miejscu, pójdę z nagraniem na policję i przekażę im twój numer rejestracyjny. Powinnaś się wstydzić!" – tak brzmiała treść wiadomości, napisanej krzykliwą czcionką, wielkimi literami.

Obraz
© Twitter

Natasha udostępniła list na swoim koncie na Twitterze i przyznała, że z jednej strony czuje się nieswojo. Z drugiej zaś świadomość, że ktoś wziął ją za pełnosprawną kobietę naprawdę ją uskrzydla. Zwłaszcza, że zawsze chciała wieść normalne życie i nigdy nie narzekała na brak nogi.

W mgnieniu oka jej post udostępniło kilka tysięcy osób, a sprawą zainteresowały się media z całego świata. Mimo pozytywnego odbioru całej sytuacji, Natasha wyjaśnia, że bardzo chciałaby zrezygnować z miejsca dla niepełnosprawnych. Niestety nie może tego zrobić, bo cierpi na chroniczne napady bólu, które uniemożliwiają jej całkowicie normalne funkcjonowanie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)