Film
"Za co ludzie mnie nie lubią? Zastanówmy się razem. Kiedy nagrywałam "Przebojową noc", podeszła do mnie pewna pani redaktor: Natasza, ty to jesteś za idealna, usłyszałam. Zaskoczyła mnie. Mam być żałosna, mam być niedołęgą, żeby mnie polubili? Chory pomysł" - komentowała Urbańska w "Vivie".
Dlatego postanowiła nie przejmować się krytykantami i przyjęła rolę w filmie Jerzego Hoffmana "1920. Bitwa Warszawska", gdzie wcieliła się w postać aktorki z teatru rewiowego i ukochanej głównego bohatera. Efekt? Trzy "Węże", czyli polskie odpowiedniki "Złotych Malin", przyznane w kategoriach "najgorsza aktorka", "żenująca scena" i "najgorszy duet".