Naturalne składniki i kosmiczne technologie: kosmetyczne hity z Korei
Trendy z Korei. Hity na 2016 rok
Koreańscy kosmetolodzy nie spoczywają na laurach. W ubiegłym roku do sprzedaży śmiało wprowadzali chociażby kosmetyki ze sfermentowanych składników, produkty o bezwodnej formule, a wreszcie produkty typu cushion, czyli z gąbeczką, które pokochały także Europejki i Amerykanki. Co nowego przyniesie kolejny rok?
Koreańscy kosmetolodzy nie spoczywają na laurach. W ubiegłym roku do sprzedaży śmiało wprowadzali chociażby kosmetyki ze sfermentowanych składników, produkty o bezwodnej formule, a wreszcie produkty typu cushion, czyli z gąbeczką, które pokochały także Europejki i Amerykanki. Co nowego przyniesie kolejny rok?
Woda esencją życia
Z jednej strony decydują się na bezwodne formuły, z drugiej - jeśli już wykorzystują w swoich kosmetykach wodę, robią to w sposób coraz bardziej przemyślany. W ofercie niektórych marek daje się zauważyć, że woda destylowana idzie w odstawkę. Jej miejsce zajmuje woda mineralna, która w produktach do pielęgnacji skóry staje się istotną substancją czynną. Tak stało się na przykład w przypadku marki Cremorlab, która pozyskuje wodę z regionu Geumjin. Wykorzystywana w kosmetykach do pielęgnacji skóry woda T.E.N. słynie z właściwości terapeutycznych, które według licznych badań klinicznych sprawdzają się w hydroterapii oraz leczeniu chorób skóry.
Podobnie postąpiła nowo powstała marka Appriya, która wykorzystuje moc minerałów zawartych w wodzie o neutralnym pH pozyskiwanej z tajskich gór. Jak informują jej twórcy na swojej stronie internetowej, woda jest bogata w biodegradowalne nanocząsteczki, które rozpuszczają się w skórze i zwiększają skuteczność składników aktywnych każdego kremu, toniku i serum. Wykazuje ona dużą zawartość krzemionki stymulującej syntezę włókien kolagenu i elastyny.
Esencja Mineral Treatment Essence, Cremorlab, cena ok. 170 zł/270 ml
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP