Zwolnienie
Diane zaznacza, że od piątku chciała iść na zwolnienie, żeby zrobić sobie tydzień odpoczynku przed porodem. - Nadal jestem w szoku. Naprawdę. Nie mogę uwierzyć, że urodziłam w szkole. To było takie dziwne, a moi uczniowie do dziś są podekscytowani - mówi.
- Mąż mówi, że bardzo się spieszył, żeby dotrzeć na czas. Ale, cóż, spóźnił się na jego pierwszy dzień w szkole - śmieje się.