Nazwała go "psycholem", bo chciał zmienić dziecku pieluchę. Groziła też ochroną
Pewnego tatę z Queensland w Australii spotkała niemiła niespodzianka. Gdy chciał zmienić pieluchę dziecku w specjalnym pokoju, został wyzwany od "psycholi". Komentarz padł z ust… kobiety przebierającej akurat córkę. "Oburzające" - grzmią internauci. Nic dziwnego, bo dzisiejsi ojcowie nie chcą już stać w cieniu. Pragną na równi z mamami opiekować się swoimi pociechami. Dlaczego im na to nie pozwolić?
06.10.2017 | aktual.: 01.03.2022 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz więcej ojców dzisiaj chwali się tacierzyństwem. Są dumni, świadomi i spełnieni w najważniejszej z życiowych ról. Ku zadowoleniu pań, coraz swobodniej czują się też w czynnościach takich, jak: karmienie, przebieranie, mycie. Matki nie są już pozostawione same sobie.
Doświadczenie australijskiego ojca - udostępnione na stronie internetowej Sunshine Coast na Facebooku - pokazuje jednak, że nie wszystkie kobiety akceptują równouprawnienie w opiece nad dziećmi. Sprawę opisała inna kobieta, która była świadkiem szokującej sytuacji. Mężczyzna, który zmieniał pieluszkę dziecka w jednym z centrów handlowych (w specjalnie przeznaczonym do tego pokoju) w Queensland, miał zostać poproszony o wyjście przez matkę, która weszła do pomieszczenia z dwójką dzieci.
Kobieta miała powiedzieć: "To miejsce tylko dla matek, wyjdź stąd ty psycholu”. Potem zagroziła, że jeśli ojciec nie opuści pokoju, zadzwoni po ochronę i powie, że mężczyzna patrzy się na jej nagie dzieci. Australijczyk zabrał syna, mimo że ten był jeszcze nieprzewinięty i czekał za drzwiami.
- Możliwe, że jest to wina błędu, który pokutuje także w Polsce - tłumaczy Ireneusz Dzierżęga, prezes Narodowego Centrum Ojcostwa w rozmowie z Wirtualną Polską. - Na drzwiach takich pomieszczeń napisane jest zwykle "pokój dla mamy z dzieckiem". To krzywdzące i z góry dyskryminujące ojców.
Zobaczcie, jak wspaniale radzi sobie jeden z ojców z uspokajaniem dziecka!
Ojciec schowany za gazetą
"W dniu, w którym po raz pierwszy wziąłem na ręce swojego syna, poczułem bezgraniczną miłość, dumę oraz ogromne poczucie odpowiedzialności. To właśnie wtedy postanowiłem, że będę dla niego kimś, na kim będzie mógł się oprzeć, kto będzie dla niego wzorem i kim sam będzie chciał stać się w przyszłości. Założyłem więc, że będę łamać nadal istniejący stereotyp mężczyzny i ojca, który wraca z pracy i znika za płachtą gazety" - pisze na swoim blogu Michał Będźmirowski, znany w sieci jako Modny Tata.
W Polsce mnóstwo jest domów dla samotnych matek. Ze święcą szukać jednak ich odpowiednika dla mężczyzn. Mnóstwo jest fundacji pomagających kobietom z dziećmi. Wiele zbiórek charytatywnych, ofert bezpłatnej pomocy prawnej w przypadku walki o opiekę, grup wsparcia. Ale najwięcej jest stereotypów, krzywdzących drugą najważniejszą "instytucję" w życiu dziecka - tatę. Dziwne, bo dawno minęły czasy, kiedy ojciec przychodził zmęczony po pracy, czekał na podanie obiadu, a dzieci musiały chodzić na paluszkach, by mu nie przeszkadzać. Polski ojciec się zmienił, nie jest już taki jak kiedyś, ale też potrzebuje wsparcia.
- Jeszcze kilka lat temu wytykano, że statystyczny Polak poświęca dziecku 7 minut dzienne - mówi Ireneusz Dzierżęga. - Teraz to się zmieniło, a ten współczynnik wynosi nawet 45 minut. Na skalę Europy to sukces. W wielu dziedzinach jednak funkcjonuje odmiana feminizmu, walcząca z mężczyznami. I o ile walczenie o prawa kobiet jest godne pochwały, o tyle bezpodstawna walka z mężczyznami już nie. Tym bardziej w tak delikatnej materii jak opieka nad dzieckiem. Ojcowie przecież bardzo często dają dziecku tyle samo miłości co matka.
Kobiety przez lata walczyły, by mężczyźni pomagali w pracach domowych i opiece nad dzieckiem. Skoro w końcu to robią, trzeba dać im się wykazać.