Nie do poznania. Magda Mielcarz "schowała się" w puchówce

Założyła szerokie spodnie, czapkę z daszkiem i ciemne okulary. Ale kurtka Magdy Mielcarz nie pozwoliła zniknąć jej w tłumie. Co więcej - rzucała się w oczy już na kilometr.

Wychodząc ze studia Dzień Dobry TVN, Magdalena Mielcarz wyglądała trochę jak dziewczyna rapera, wyrwana z początków lat 2000 fashionistka i kosmonautka wyruszająca w podróż pozaziemską. Aktorka, piosenka i prezenterka, o której w ostatnich latach zrobiło się nieco ciszej - właśnie zdradziła swoje plany na najbliższą przyszłość. Mieszkająca z rodziną w Los Angeles, Magda Mielcarz ogłosiła przeprowadzkę do Kopenhagi. Stolica Danii zachwyca coraz więcej gwiazd, a także przyciąga spojrzenia świata mody.

Magdalena Mielcarz swoją karierę zaczynała jako modelka, dlatego z modą związana jest od zawsze. Nietrudno zauważyć, że gwiazda śledzi trendy i chętnie podąża za świeżymi nowinkami ze świata mody.

Tym razem postawiła na luźny i popołudniowy look, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Założyła na siebie coś "pożyczonego" od normalsa, nowojorskiego baseballisty i ulicznego rapera. Zajrzała także do kuchni, gdzie folia aluminiowa stała się główną inspiracją stylizacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj także: Magdalena Mielcarz o hejcie. "Czytanie tego jest jak trucizna"

Srebro to nowe złoto. Już w ubiegłym roku zdetronizowało kolor z najwyższego podium i wygląda na to, że szybko nie odpuści tego wyścigu. Projektanci pokolorowali srebrem nie tylko buty i torebki, ale także spodnie, sukienki i kurtki - tworząc iskrzące i monochromatyczne stylizacje od stóp do głów.

Magda Mielcarz najwyraźniej wstąpiła do fanklubu srebra, wskakując w krótką, ale jakże efektowną kurtkę puchową. Model zapięła w dość nietypowy sposób, odsłaniając brzuch i otulając szyję stójką w rozmiarze XL. Ubrania zapinane tą metodą mają swoje korzenie na ulicy, wśród członków subkultury hip-hop. Niekiedy wciąż kojarzone z szemranym towarzystwem, wprowadzają do stylizacji "charakterek".

Magda Mielcarz postawiła na modne spodnie garniturowe. Fason o przeskalowanej formie to element wyrwany z trendu "power dressing", który właśnie rozstał się ze swoją bliźniaczą marynarką i zaliczył skok w bok z puchówką. Mimo, że dół stylizacji jest luźny i nonszalancki, wnosi nieco elegancji. Dzięki temu u boku srebra, baseballowej czapki z daszkiem i sneakersów - eklektyczny zestaw opowiada ciekawą historię.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl