Nie lubicie sprzątać? Spójrzcie na to z przymrużeniem oka i umilcie sobie ten dzień

Cudowny sobotni poranek dosyć szybko zamienia się w koszmar. Dziś jest tradycyjny dzień sprzątania domu. Oczywiście, istnieją ludzie, którym sprawia to przyjemność, ale ponoć Yeti też ktoś widział. No dobra, studenci w trakcie sesji i ludzie mający bardzo ważne zadania do wykonania nagle wynajdują sobie nowe obowiązki, żeby tylko nie zabrać się do tego, co potrzeba i sprzątają z radością. Cała reszta robi to z musu. Jest takie powiedzenie – pracuj mądrze, nie ciężko. Jak sprzątać, żeby zrobić to szybko i się nie narobić?

Nie lubicie sprzątać? Spójrzcie na to z przymrużeniem oka i umilcie sobie ten dzień
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Od czegoś trzeba zacząć. Zróbcie sobie na podłodze ścieżki, po których będziecie się poruszać i zacznijcie selekcjonować to, co jest pod nogami. To, co jeszcze znajdzie użytek – na jedną stronę, cała reszta – do kosza na śmieci. Bez sentymentów! Inaczej po kilku minutach znajdziecie się w rogu pokoju, w stuporze dysocjacyjnym, rozpamiętując historie związane ze znalezionymi memorabiliami. Po przeprowadzonej selekcji i wyniesieniu śmieci można ruszać dalej. Ważne, by sprzątanie zacząć od góry do dołu. Najpierw wycieramy kurze i usuwamy plamy z półek i blatów, później odkurzamy i myjemy podłogę. Warto rozplanować sprzątanie od pomieszczeń najmniej do najczęściej uczęszczanych, wykreślając kolejne pokoje z listy.

Techniki czyszczenia i materiały dobierzcie w zależności od rodzaju podłogi, którą macie pod stopami. Podczas niezbyt częstego sprzątania szczotka, szufelka i zwykły mop mogą nie wystarczyć, żeby usunąć śmieci i plamy. W takiej sytuacji warto sięgnąć po różnego rodzaju urządzenia i środki czyszczące w przypadku długotrwałych i uporczywych zabrudzeń . Do czyszczenia cotygodniowego warto sięgnąć po odkurzacz parowy, który z podłogi pozbiera pozostałości, usunie rozlaną ciecz lub wyczyści przy pomocy pary plamy z podłogi, jak również z wszystkich wodoodpornych powierzchni w domu. Po takim sprzątaniu może okazać się, że odkryjecie kolor i piękno swojej podłogi na nowo. Nowością na rynku, która idealnie sprawdzi się przy czyszczeniu podłóg, jest mop elektryczny. Urządzenie w jednym przejściu roboczym wstępnie usuwa suche zabrudzenia i myje podłogę. Mop sprawia, że związane z czyszczeniem podłogi problemy, jak uciążliwe szorowanie, wyżymanie mopa i jego czyszczenie po pracy, a także długie oczekiwanie aż podłoga wyschnie, odchodzą do lamusa.

Obraz
© Karcher

W kolejce czekają teraz łazienka i kuchnia. W kuchni trzeba będzie powynosić opakowania po dostarczonym jedzeniu, wyczyścić podłogi, blaty, kuchenkę i kafelki, wreszcie umyć naczynia, inaczej znowu nie będziecie mieli, na czym jeść. Warto zacząć od szafek – akurat są puste, można więc wytrzeć w nich kurze. Następnie naczynia: zróbcie miejsce w zlewie, spiętrujcie obok to, co do umycia i do dzieła. Zalewanie wrzątkiem w celu odmoczenia tych bardziej opornych ma sens, o ile nie będzie to wymówka, dzięki której będziecie oglądać telewizję do wieczora.

Kuchenka i kafelki mogą wymagać zastosowania detergentów, dzięki którym będzie łatwiej je czyścić. Jeżeli jednak nienawidzicie szorowania, dbacie o środowisko lub macie alergię – z pomocą przyjdzie parownica. Sprzątanie gorącą parą wodną ma sporo zalet: zapewnia głębokie czyszczenie i usunięcie osadów z tłuszczu i mydła, oszczędzicie też na zużyciu wody (nawet 1700 litrów pary może powstać z jej jednego litra!). Do tego czyści szybko, sprawnie, bez kamienia i zacieków oraz sięga tam, gdzie wzrok nie sięga. Dzięki parownicy uda się wyczyścić dokładnie okap, kuchenkę, a po zmianie końcówki – kafelki, płytki na podłodze i fugi. Ktokolwiek choć raz próbował wyczyścić zapuszczone fugi, od razu zrozumie potencjał pary i elektryczności.

Obraz
© Karcher

Na koniec zostały okna, trzeba w końcu jakoś wpuścić do pomieszczeń światło dzienne. Na początek warto zdjąć wszystko z parapetów i znów przeprowadzić selekcję. Pamiętajcie, by podlać pozostające przy życiu kwiaty. Potem przystępujemy do dalszej pracy. Należy wyszorować solidnie ramy, oczyścić uszczelki (przy okazji nie zaszkodzi zakonserwować je preparatem do uszczelek), następnie umyć tafle szkła wodą z detergentem i spłukać. Na smugi na szkle dobry jest babciny sposób: wrzątek z octem spirytusowym oraz szorowanie do sucha gazetami. Ale lepiej spróbować wyczyścić okno wspomnianą parownicą albo sięgnąć po... myjkę do okien. Wystarczy spryskać detergentem powierzchnię szyby, rozprowadzić równomiernie po tafli, a następnie zebrać brud myjką który działa niczym odkurzacz. Bez zacieków, smug i kapania na parapet. Choć to ostatnie pomoże je wyczyścić... Powodzenia!

Artykuł powstał we współpracy z marką Kärcher

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)