„Nie mam się w co ubrać”. Radzimy jak sprytnie spakować się na majówkę
Dziesięć ciepłych swetrów i dwie koszulki, a za oknem 25 stopni? Dlatego pierwszym krokiem przy pakowaniu walizki jest sprawdzenie prognozy pogody.
Łóżko prawdę ci powie
Gdy wyłożysz na łóżko wszystkie ubrania i dodatki, które chcesz zabrać, od razu zobaczysz, że jest ich o połowę za dużo. Nie, sukienka, której nie wkładałaś od dwóch lat, na pewno ci się nie przyda. Więc spójrz uczciwie na tę stertę i odwieś na wieszak ile się da.
Postaw na zestaw
Nie ma sensu brać spodni, które nie pasują do żadnej bluzki. Pakuj się zestawami ubrań, nie od Sasa do Lasa.
Nie znęcaj się nad butami
Buty pakuj oddzielnie, każdy w osobny worek albo zwykłą reklamówkę. Warto wypchać środek np. bielizną, żeby nie zgniotły się czubki (szczególnie, jeśli zabierasz ze sobą drogie sandałki), a dzięki temu zmieści się więcej.
Roluj zamiast prasować
Ubrania najpierw złóż, potem zroluj. Miejsce w walizce oszczędzisz podwójnie: raz, ubrania łatwiej się ułożą, dwa - nie pogniotą, więc nie musisz zabierać ze sobą żelazka.
Nie skacz po perfumach
Na spód walizki warto włożyć ciężkie buty i kosmetyczki. Gdy będziesz znów z zapałem skakać po walizce, żeby się domknęła (nie przejmuj się, nie jesteś sama), to lepiej po robić po koszulkach, niż po perfumach za 200 zł.
Luz zamiast suszarko-lokówki
A tak między nami, może warto darować sobie 2 kg kosmetyków i suszarko-lokówkę? W końcu to majówka, najmodniej jest się wyluzować.