Kochanie, podaj mydło…
Każda para sama wyznacza granice intymności w związku. Jednak psychologowie, ale też internauci na forach, są zgodni: zabiegi pielęgnacyjne, jak i wszelkie czynności intymne, lepiej wykonywać bez świadków.
Oczywiście – wspólna kąpiel czy wspólny prysznic są poza tą kategorią. Tu chodzi raczej o zamykanie drzwi toalety, depilację nóg bez widowni, obserwowanie w samotności, jak zastyga maseczka z glonów. „Dlaczego kobieta może się patrzyć, jak goli się mężczyzna, a mężczyzna nie powinien obserwować, jak goli się kobieta?” - pyta jedna z internautek. No cóż – tak jest ten świat skonstruowany, a pewnych zasad nie należy zmieniać.