Niektórzy boją się kwarantanny. Dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska wyjaśnia powody
- Trudności mają przede wszystkim ludzie antyspołeczni - twierdzi dr psychologii Ewa Woydyłło-Osiatyńska, jednocześnie radząc, co zrobić, aby przebywanie w odosobnieniu nie wpłynęło negatywnie na nasze zdrowie psychiczne.
10.03.2020 | aktual.: 11.03.2020 19:19
21-letnia pacjentka z podejrzeniem koronawirusa uciekła z przychodni w Katowicach. Kobieta bała się izolacji i kwarantanny. Dzień później podobna sytuacja miała miejsce w Wałbrzychu. Policja odnalazła 35-latkę na stacji benzynowej. Ministerstwo zdrowia podkreśla, że za złamanie kwarantanny domowej grozi nawet rok pozbawienia wolności.
Klaudia Stabach, WP Kobieta: Dlaczego niektórzy reagują negatywnie na wizję znalezienia się w kwarantannie?
Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii: Kwarantanną obejmuje się ludzi, którzy mogli zetknąć się z wirusem. Celem nie jest ochrona tych osób, tylko pozostałej części społeczeństwa. Nie każdy potrafi bezdyskusyjnie zaakceptować ten fakt.
Kto ma z tym problem?
Polacy generalnie są krnąbrnym narodem, który niechętnie stosuje się do przepisów i poleceń. Jednak trudności mają przede wszystkim ludzie antyspołeczni. Oni przedkładają swoje dobro i wygodę nad dobro innych.Trudno jest im zrozumieć, że w życiu przytrafiają się niewygodne, trudne sytuacje.
Niektórzy boją się nie tyle odosobnienia, co np. mniejszych zarobków.
Wcale im się nie dziwię. Wielu polityków opozycyjnych zwracało uwagę na to, że specustawa ws. koronawirusa nie przewiduje wystarczających rekompensat związanych z obniżeniem aktywności zawodowej niektórych osób.
Zdaniem brytyjskich naukowców przebywanie w kwarantannie może odbić się negatywnie na zdrowiu psychicznym. Dlaczego?
Jest to wynik ogarniającej nas frustracji, która wywołuje gniew, smutek, poczucie krzywdy czy przekonanie, że zostało się ofiarą. Aby tego uniknąć, niezbędna jest akceptacja danej sytuacji. Musimy pogodzić się z tym, czego nie jesteśmy w stanie zmienić. To jest najlepsze rozwiązanie.
Tylko czy da się ot tak to zrobić?
To może być trudne, ponieważ nagle mamy kilkunasto-, a nawet i kilkudziesięciodniową, przerwę od stylu życia, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Jednak trzeba uświadomić sobie, że jest to w imię wyższych celów.
Tylko niektórzy uważają swoje dobro za cel nadrzędny.
Trzeba patrzeć na to z innej strony. Jeśli, pomimo zaleceń, nie poddamy się kwarantannie i z tego powodu poszerzy się zasięg epidemii, to przyczynimy się do pogorszenia sytuacji swoich bliskich, a jednocześnie również i swojej. Myślenie prospołeczne to nie tylko altruizm, ale i mądry egoizm.
Dobrym przykładem jest zbieranie odchodów po swoim psie. Ja robię to za każdym razem i gdy widzę obok ślad po drugim psie, to też to zbieram i wyrzucam. Nie robię tego dla innych ludzi, lecz dla siebie. Ja też wchodzę na ten trawnik i nie chcę się pobrudzić.
Co poradziłaby pani osobom, które są w kwarantannie?
Aby potraktowały ten czas jak prezent. Można nadrobić zaległości w lekturach, obejrzeć filmy, na które do tej pory brakowało czasu czy dokładnie posprzątać w mieszkaniu.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet