„Jak to szło…”
„Tylko się nie pomyl”, powiedziała Magda wieczorem. „Tylko, czegoś nie pokręć”, zatroszczył się ojciec rano. „Poradzisz sobie z tym wszystkim”, spytał brat, jak wchodziliśmy do kościoła. „Może chce pan sobie powtórzyć tekst przysięgi”, zainteresował się ksiądz.
Dlaczego oni wszyscy traktują mnie jak półinteligenta? Miliony osób sobie z tym radziło, mam tylko powtarzać tekst za księdzem. Chciałem się skupić i wypaść jak najlepiej. Poszło mi super, to Magda trzy razy się pomyliła.
Ryszard, 29, Okulista