Od pierwszej randki do rozstania - etapy związku

Od pierwszej randki do rozstania - etapy związku

Od pierwszej randki do rozstania - etapy związku
15.03.2006 16:42, aktualizacja: 30.05.2010 14:11

Każdy związek musi przejść pewne etapy. Jak się okazuje, od poznania się do trwałego związku daleka jest droga. Znając te etapy możemy wpłynąć na nasz związek i sprawić, by był bardziej trwały.

Każdy związek musi przejść pewne etapy. Jak się okazuje, od poznania się do trwałego związku daleka jest droga. Znając te etapy możemy wpłynąć na nasz związek i sprawić, by był bardziej trwały.

Są różne teorie, na temat tego, w jaki sposób ludzie się przyciągają. Na szczęście matka natura zadbała o to, aby zarówno osoby atrakcyjne i elokwentne, jak i osoby małomówne i skromne miały równe szanse w znalezieniu partnera. Poznawanie się można podzielić na kilka etapów.

Pierwsze spojrzenie
Nie każdemu odpowiada towarzystwo wiecznie błyszczącej w świetle jupiterów osoby, jak też nie każdy lubi towarzystwo zamkniętych w sobie i mało rozmownych samotników. Są ludzie, którym nawiązanie kontaktu z innymi przychodzi bardzo łatwo. Inni natomiast starają się być niewidoczni i stronią od efektownych wejść. Tymczasem przebrnięcie przez pierwszy etap, jakim jest kontakt z drugą osobą jest najważniejszy z punktu widzenia dalszej znajomości.

Pierwszy kontakt, choć czasem bardzo krótki, czy to gwałtowny, czy przypadkowy, zazwyczaj decyduje o tym, czy będziemy dalej angażować swoje siły w nową znajomość. To w tym przypadku główną rolę odgrywa owa atrakcyjność będąca solą w oku niejednej dziewczyny i niejednego chłopaka. W nawiązaniu nowej znajomości ważny jest przede wszystkim wygląd (wabik) i zachowanie. Jest to etap przeciągłych spojrzeń, promiennych uśmiechów i wszystkiego, co czynimy, żeby skupić na sobie uwagę wybranej osoby. Angażowanie się
Kiedy okazuje się, że zainteresowanie jest obustronne i znajomość będzie miała swój dalszy ciąg, następuje drugi, bardziej pracochłonny etap. Angażowanie się w związek polega na podejmowaniu wszelkich działań, które utrzymają jak najdłużej naszą atrakcyjność względem wybranka. Nieco staranniej się ubieramy, dbamy o szczegóły, mocniej perfumujemy się, układamy włosy - słowem staramy się wyglądać jak najbardziej zachęcająco. Na tym się nie kończy.

Angażowanie to czas randek, spotkań i wspólnych wypadów. Partnerzy lepiej poznają swoje zainteresowania, widzą zachowanie wybranka w wielu zaskakujących sytuacjach i wspólnie decydują o dalszych losach znajomości. Na tym etapie wielu ludzi postanawia być tylko znajomymi, przyjaciółmi lub kochankami.

Jeżeli idylla trwa dłużej, znajomość przekształca się w związek, niekiedy nawet zakończony ślubem. I tutaj wypadałoby napisać, że po tym etapie już tylko "żyli długo i szczęśliwie", lub też zawarli przyjaźń na "śmierć i życie". Tymczasem wkroczenie w kolejny etap wcale nie musi oznaczać, że wszystko o drugiej osobie już wiemy.

Rozkwit
Oto po okresie euforii następuje czas, w którym dwie osoby zaczynają funkcjonować jako para. Narzeczeni, nierozłączni, zakochani, lub świeżo poślubieni zwalniają nieco tempo i intensywność przeżyć. Pewne słowa zostały powiedziane, zamiary spełnione i poniekąd zarysowana wspólna przyszłość. Zaczyna się okres analizy i wnikliwej obserwacji. Para zaczyna funkcjonować w "szarej rzeczywistości".

Wspólne mieszkanie ujawnia jego bałaganiarstwo i lenistwo, jej brak organizacji i talentów kulinarnych. Dochodzi do pierwszych spięć i małych konfliktów. Tak naprawdę jest to pierwszy krok do powstawania partnerskiej więzi. Akceptacja i wspólna walka z problemami zbliża ludzi. Wzajemne pretensje, nawet o drobiazgi - oddalają. Każdy związek na tym etapie jest szczególny i ma swoją temperaturę. Jedne dojrzewają, inne po prostu się wypalają.

Są osoby, które nie potrafi wejść w etap zażyłości. Ich znajomości kończą się, nim powstanie "coś poważnego". Można powiedzieć, że takie osoby są uzależnione od stanu zakochania. Uwielbiają niepewność, randki, uwodzenie, słowem stan uniesienia. Ich związki to nieustające romanse (niekiedy dwa na raz). Gasnące zainteresowanie
Każdy związek ma lepsze, lub gorsze okresy. Etap pogarszania się, czyli ciągłego spadku zainteresowania i temperatury uczuć, nieuchronnie zmierza ku rozpadowi związku. Zdarza się, że oddalanie się od siebie nie jest równoległe i partner informuje nas w sposób zaskakujący o tym, co czuje. Nie zawsze pogarszaniu się towarzyszą ostre konflikty. Powodów rozpadania się związków może być bardzo wiele.

Pojawienie się trzeciej osoby, długa podróż, brak zainteresowania i psychicznego wsparcia, a czasem znudzenie. Euforia uczuć ulega wytłumieniu, a do głosu zaczyna dochodzić rozsądek. Z chwilą, kiedy para dojrzewa do rozstania kształtują się również dalsze losy tego związku - czy w przyszłości obecni partnerzy chcą pozostać przyjaciółmi, znajomymi, czy nie mają ochoty na żadne kontakty.

Wiele zależy od tego, jaką drogę ludzie ze sobą przeszli i na ile ważne były dla obydwu stron wspólne doświadczenia. Najwięcej dramatu i osobistych porażek niesie ze sobą rozpad małżeństwa, ponieważ często w jego rozpad zaangażowana jest cała rodzina - dzieci, teściowie, znajomi.

Rozpad związku
Dla wielu oznacza koniec i totalne fiasko, dla innych doświadczenie, które staje się naturalnym bagażem wniesionym do nowego związku. Tak czy inaczej definitywne zakończenie związku wiąże się z analizą, sprzecznymi uczuciami i ponownym wejściem w niezależność (niekiedy samotność). Są osoby, dla których taki stan jest nie do zniesienia i nim wyciągną wnioski, szybko angażują się w następny związek.

Inni z kolei stale przeżywają minione chwile, oglądają wspólne zdjęcia, analizują, odwiedzają miejsca wspólnych spotkań. Temperatura uczuć związanych z rozstaniem wymaga wyrównania. Czas potrzebny do tego, by ochłonąć dla każdego jest inny. Tak czy inaczej, prędzej czy później na swoje drodze znowu spotykamy kogoś, kto wzbudza nasze zainteresowanie. I cykl się powtarza.