Zaangażowana od dziecka
Aktorka, która sama ma dwoje dzieci, nie wyobraża sobie, by odbierać kobietom prawa wyboru. W wywiadzie dla „Twojego Stylu” przyznaje, że zawsze miała w sobie ducha do działania przeciwko systemowi, który próbuje ograniczać prawa człowieka. - Już jako dziecko za czasów komuny czułam się „działaczką”. Rodzice nie zabierali mnie z rodzeństwem na demonstracje, ale i tak wiedzieliśmy, że przeciwstawiamy się reżimowi. Gdy sąsiad ubek wypytywał: „gdzie mama i tata?”, kłamaliśmy, że poszli na spacer, wiedząc, że może szamoczą się właśnie z ZOMO. W naszych oczach byliśmy dzielni. Potem zaangażowałam się w akcje w obronie zwierząt, protestowałam przeciwko transportowi koni do włoskich rzeźni – opowiada.