Otworzyła prezenty od dzieci. Chwilę później doszło do tragedii
28.12.2020 15:09, aktual.: 03.03.2022 00:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
51-letnia kobieta zmarła tragicznie po upadku z balkonu swojego mieszkania. Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.
Sharon Anne Daly-O'Dwyer rano 25 grudnia wyszła na papierosa na balkon. Kobieta mieszkała na czwartym piętrze w Shepherd's Bush w Londynie. W pewnym momencie dzieci 51-latki, Taylor i Drew Daly, usłyszały wielki huk. Gdy pobiegły sprawdzić co się stało, zobaczyły przerażający widok: ciało ich mamy leżało na samym dole....
Pobiegłam na dół, żeby jej pomóc, ale było oczywiste, że umarła. Nie oddychała, a jej oczy były otwarte. Trzymałam ją za rękę, kiedy przestali ją reanimować i zamknęłam oczy. Pocałowałam mamę i powiedziałam, że ją kocham - wyznała Taylor, 22-letnia córka zmarłej.
Tuż przed tą tragedią 51-latka otrzymała bożonarodzeniowe prezenty. Jak mówią jej dzieci, była bardzo zadowolona. - Powiedziała, że zamierza jeszcze wrócić do łóżka przed przygotowaniem obiadu, ale najpierw musi zapalić papierosa. Dwie minuty później usłyszeliśmy huk - opowiedziała córka Daly-O'Dwyer.
Zbiórka na zorganizowanie pogrzebu
Przyjaciel dzieci tragicznie zmarłej kobiety na stronie GoFundMe utworzył zbiórkę, aby rodzina mogła zorganizować ostatnie pożegnanie kobiety. Jego celem było zebranie 4 000 funtów, jednak już teraz kwota zbiórki to aż 13 000.
Sharon była taką piękną, zabawną, kochającą i niesamowitą kobietą, wszyscy, którzy ją znali, kochali ją i zawsze dobrze się czuli w jej towarzystwie - napisali o 51-latce jej przyjaciele.