Matka negliżu polskiego
Większą rolę Brylska zagrała w "Późnym popołudniu" Morgensterna. Angaż w tym filmie pozwolił aktorce poznać wiele znanych postaci takich jak Daniel Olbrychski, Zbigniew Cybulski czy Jerzy Zelnik. Z tym ostatnim połączyło ją większe uczucie.
Rola seksownej Kamy w "Faraonie" Kawalerowicza zdefiniowała ją jako aktorkę, ale uwydatniła nadaną jej wcześniej łatkę seksbomby. Sam reżyser filmu podkreślał, że przy obsadzaniu tej postaci ważny był wygląd kobiety. "Aktorka w tej roli miała być bardziej rozebrana niż ubrana, więc liczyły się także walory estetyczne. Nie każdą kobietę można pokazywać nago. Żeby sobie na to pozwolić, musi być młoda, harmonijnie zbudowana"- mówił. Po premierze "Faraona" posypały się propozycje filmowe dla Brylskiej. Nikt nie oczekiwał od niej talentu, a jedynie pięknej twarzy i seksownego ciała. Aktorka ubolewała również nad tym, że nieustannie docierały do niej niemoralne propozycje mężczyzn.