UrodaPielęgnacja cery od dwudziestki do sześćdziesiątki

Pielęgnacja cery od dwudziestki do sześćdziesiątki

Pielęgnacja cery od dwudziestki do sześćdziesiątki
Źródło zdjęć: © 123RF
03.05.2013 12:59, aktualizacja: 06.05.2013 12:02

Zmieniamy się my, zmienia się nasza skóra. By pielęgnacja była skuteczna w każdym wieku, potrzebujemy produktów nastawionych na inny problem skóry.

Zmieniamy się my, zmienia się nasza skóra. By pielęgnacja była skuteczna w każdym wieku, potrzebujemy produktów nastawionych na inny problem skóry.

* Skóra 25+*
Staranny demakijaż i systematyczne nawilżanie to najlepsze, co możemy zrobić dla skóry w tym wieku. Nie pocierajmy jednak zbyt mocno skóry, nie rozciągajmy jej pod oczami. Jeśli mamy przesuszony naskórek, wybierajmy produkty nawilżające, np. z algami, alantoiną, kwasem hialuronowym. Przy cerze naczyniowej lub wrażliwej – delikatne mleczka, żele, toniki bezalkoholowe, płyny micelarne.

Jeśli nadal dokucza nam trądzik, idźmy do dermatologa. Pomoże nam ustalić, czy mamy po prostu skórę mieszaną z tendencją do rozszerzonych porów i zanieczyszczeń, czy też nękające nas krostki to postać trądziku, która wymaga leczenia kremami lub maściami z antybiotykami.

Niezależnie od przyczyn niedoskonałości będziemy potrzebować odpowiednich żeli, płynów, peelingów, masek oczyszczających, których zadaniem jest przywrócenie prawidłowego złuszczania naskórka, uregulowanie pracy gruczołów łojowych, nawilżenie i złagodzenie podrażnień. Dzięki temu pory skóry nie będą zatkane, a bakterie nie znajdą pożywki w postaci zalegającego łoju. Na krostki możemy stosować preparaty miejscowe, np. z cynkiem albo nadtlenkiem benzoilu.

Skóra 30+

Zauważyłaś już pierwsze zmarszczki wokół oczu i na czole? Spokojnie, to na razie zmarszczki mimiczne, pojawiające się, kiedy się śmiejemy czy mrużymy oczy - na razie płytkie i nieutrwalone. Pamiętajmy jednak, że nasza skóra zaczyna się już starzeć. Z roku na rok będzie traciła sprężystość, bo zmniejsza się naturalna produkcja elastyny i kolagenu – składników, które zapewniają skórze odpowiednią strukturę. Swoje robi też promieniowanie UV i wolne rodniki codziennie atakujące skórę. Czy można temu zapobiec? Zapobiec – nie, ale opóźnić – tak.

Po trzydziestce podstawą pielęgnacji jest dobre nawilżenie, ochrona przed promieniami UV (to one są przyczyną fotostarzenia się skóry) oraz właściwy tryb życia (stres, zła dieta, używki przyspieszają starzenie). Stosujmy kremy z witaminą E, kwasem hialuronowym, wyciągami roślinnymi, np. z winogron, cytrusów, zielonej herbaty (to silne antyoksydanty), koniecznie z filtrami UV. Jeśli bardzo przeszkadzają nam zmarszczki mimiczne poszukajmy preparatów będących punktowymi wypełniaczami zmarszczek.

Na naszej półce w łazience muszą już zagościć dwa rodzaje kremów: na dzień oraz na noc. Ten pierwszy koniecznie z filtrami UV, ten drugi odżywczy, regenerujący, pobudzający skórę do pracy na nocnej zmianie, np. witaminą C i E, kwasami owocowymi. Nie obawiajmy się kupna kremu przeciwzmarszczkowego. To czas, by zafundować skórze polisę ubezpieczeniową na dalsze kilkadziesiąt lat.

Regularnie stosujmy maseczki i róbmy peelingi. Dzięki temu cera będzie jaśniejsza i gładsza, później pojawią się zmarszczki.

Dbajmy nie tylko o twarz, ale i o ciało. Codziennie wcierajmy w skórę oliwki, mleczka i balsamy, zwracając baczniejszą uwagę na okolice, w których lubi zbierać się tłuszcz (talia, biodra, uda), powstawać cellulit lub gdzie skóra szybciej wiotczeje (ramiona). Zainwestujmy w preparaty na poszczególne problemy: cellulit, rozstępy, wyszczuplenie, ujędrnianie. Jeśli jesteśmy w ciąży, zaopatrzmy się w kremy do biustu i na rozstępy.

Uważajmy na dłonie – to po nich ocenia się wiek kobiety. Wcierajmy kremy ochronne po każdym myciu rąk, a wychodząc na dwór stosujmy te z filtrem.

Skóra 40+

Około 45 r.ż. obniża się poziom estrogenów. Zmiany będące tego konsekwencją idą lawinowo: maleje ilość włókien kolagenu i elastyny, więc skóra traci struktury podporowe i wiotczeje. Zmniejsza się wydzielanie łoju, więc skóra jest gorzej nawilżona, a na suchej skórze zmarszczki są bardziej widoczne. Możemy jednak spowolnić te procesy, zaprzyjaźniając się z kremami z retinolem i peptydami. W preparatach szukajmy też witaminy E i C, fitohormonów (np. z soi), kwasu foliowego (folacyny), prowitaminy B5, wapnia (wspomaga metabolizm komórkowy skóry). Kupmy serum do twarzy i regularnie stosujmy je pod krem. Aplikację kremów warto wspomagać masażami (poprawiają mikrokrążenie), nutrikosmetykami (suplementy diety), zabiegami dermatologii estetycznej.

Cały czas stosujmy preparaty z wysokimi filtrami, które zabezpieczą nas przed przebarwieniami skóry. Raz na jakiś czas stosujmy kuracje wybielające – nieco rozjaśnią istniejące plamki i zapobiegną powstawaniu nowych. Pamiętajmy, że po 40. spada poziom melanocytów i dochodzi do zaburzeń procesu pigmentacji, stąd tendencja do przebarwień.

Codziennie używajmy balsamów ujędrniających do ciała. Mogą zawierać np. witaminę E, masło shea, oleje roślinne, kofeinę. Mają ujędrniać i uelastyczniać. Dbajmy też o skórę dłoni, szyi, biustu, dekoltu.

Skóra 50+

Wkroczyłyśmy w czas menopauzy, czynność jajników i produkcja kobiecych hormonów wyhamowuje. Co się zmienia? Sporo, na przykład ułożenie tkanki tłuszczowej na ciele. Ubywa jej w okolicach skroni, policzków, kącików ust, a przybywa na brzuchu i w biodrach. Skóra staje się wiotka, kontur twarzy opada, zaznaczając wyraźnie fałdy nosowo-wargowe i okolice wokół oczu. Szukajmy preparatów z kwasem hialuronowym, peptydami, witaminami A, C i E, koenzymem Q10. Jak dotychczas, nic skuteczniejszego nie wymyślono.

Skóra traci blask, bo mikrokrążenie jest już o wiele wolniejsze. By dodać cerze nieco koloru, aplikując krem zróbmy masaż twarzy. Wystarczy kilkanaście głaszczących ruchów wykonanych całą dłonią od szyi i brody ku skroniom. Zewnętrznego blasku dodadzą też kremy opiłkami diamentów, miką lub zmikronizowanym pyłem z pereł. Nie zapominajmy o peelingu (sprawia, że cera staje się jaśniejsza) i odpowiednim podkładzie czy pudrze (polimery użyte w najnowszych kosmetykach tak dopasowują się do skóry, że nie tylko nabiera ona blasku i żywego koloru, ale też wygląda dobrze w każdym świetle).

Z wiekiem słabną ścianki naczyń krwionośnych, poszerzają się na policzkach i u nasady nosa. A ponieważ skóra jest coraz cieńsza, coraz bardziej je widać. Stosujmy kremy do cery naczynkowej, w ich składzie szukajmy wyciągu z arniki, kasztanowca, skrzypu, miłorzębu.

Nasz makijaż powinien być już nieco inny niż ten wykonywany wcześniej. Sięgnijmy po bazy (wyrównują cerę), podkłady liftingujące, transparentne pudry. Dbajmy o kształt brwi, rzęsy zagęszczajmy, stawiając między nimi punkciki kredką. Unikajmy brązowych i różowych cieni do powiek (oczy wyglądają wtedy na zmęczone i zaczerwienione), używajmy za to różu do policzków (lekko zaróżowiona twarz wydaje się młodsza) i korektora pod oczy. Nie przesadzajmy jednak z ilością kolorowych kosmetyków na skórze, ciężki makijaż postarza.

Skóra 65+

Głównym problemem stają się dla nas już nawet nie zmarszczki, ale ogólna utrata jędrności, opadanie rysów i suchość naskórka. Aby zachować owal, stosujmy kremy z peptydami. Będą stymulować procesy naprawy komórek odpowiedzialnych za uporządkowanie włókien kolagenu, chronić przed utratą wapnia z naskórka, a przy tym poprawią nawilżenie, wyrównają poziom lipidów. Przy regularnym stosowaniu sprawią, że cera będzie bardziej napięta i elastyczna. Do nawilżenia szukamy preparatów z zawartością olejów, np. arganowego, jojoba, z masłosza, awokado, wiesiołka.

Pamiętajmy, że po 60 roku życia skóra regeneruje się wolno i procesu tego już raczej nie da się przyspieszyć. Cały czas stosujmy jednak kremy i sera antyoksydacyjne, które pomagają skórze bronić się przed wolnymi rodnikami. Powinny zawierać polifenole z cytrusów, witaminę C i E w dużych dawkach. Rozświetlają cerę, a to odejmuje lat. W preparatach pielęgnacyjnych szukajmy tez witaminy B, kwasu foliowego, retinolu (niezmiennie), koenzymu Q10, roślinnych komórek macierzystych. Nie zapominajmy o pielęgnacji okolic ust, dekoltu i szyi, bo stan skóry na tych obszarach najszybciej zdradza wiek.

Preparat liftingujący, napinający krem pod oczy i na okolice ust na stałe powinny znaleźć się w naszej kosmetyczce. Inwestujmy w kremy z wysokimi filtrami, bo o przebarwienia w tym wieku niezmiernie łatwo.

Weź udział w sondzie i dobierz krem odpowiedni dla Twojej cery

(ik/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (30)
Zobacz także